Jubileusz Ireny Telesz
Zgorzkniała Mag w "Królowej piękności z Leenane" [na zdjęciu], pani Capuletti w "Romeo i Julii", rozpijaczona Maryjohny w "Czaszcze z Connemary", Olga Knipper w "Bułhakowie".To jedne z ostatnich ról Ireny Telesz, wybitnej aktorki, która obchodzi w Teatrze im. S. Jaracza jubileusz 40-lecia pracy.
Wczoraj [12 czerwca], na scenie kameralnej, jubilatka wcieliła się w postać babci Olgi ze sztuki "Mizerykordia" Jerzego Niemczuka, kolejnej premiery z cyklu Teatr przy Stoliku. Dzisiaj [13 czerwca] o godz. 19 w spektaklu "Baby Pruskie"zagra wilniankę. To będzie ostatnia okazja obejrzenia sztuki Alicji Bykowskiej-Salczyńskiej w reż. Szczepana Szczykno. Potem sztuka schodzi z afisza.
Jak przy każdym "zielonym spektaklu" możemy liczyć na niespodzianki w wykonaniu jubilatki. "Kawały" to jedna ze specjalności Ireny Telesz. Jedna z wielu... -Ten zawód pozwala wciąż być dzieckiem, mieć oczy otwarte - mówi aktorka. - Dzięki temu co robię, zachowuję młodość ciała i przede wszystkim ducha. Podczas jubileuszu można kupić książkę Tadeusza Prusińskiego "Jest teatr w 01sztynie"z dedykacją artystki, która jest jedną z jej postaci.
Zamiast kwiatów
Irena Telesz prosi, aby zamiast kwiatów z okazji jubileuszu przekazać dowolną kwotę pieniędzy na zakup pompy infuzyjnej dla Szpitala Dziecięcego w Olsztynie:
BRE Bank 194401111000020903800 z dopiskiem: "Pompa infuzyjna Oddział Hematologiczno-Onkologiczny" W teatrze wystawiona jest puszka, gdzie można wrzucać datki.