Sensacyjna propozycja angażu dla 20 absolwentów aktorstwa w filmówce
Jerzy Zelnik, dyrektor artystyczny Teatru Nowego, zaproponował angaż na najbliższy sezon w Teatrze Nowym wszystkim 20 studentom IV roku Wydziału Aktorskiego PWSFTViT (na zdjęciu tegoroczni dyplomanci w spektaklu "Łoże" w reż. Karoliny Szymczyk).
Zelnik deklaruje: - Chcemy przedłużyć im radość wspólnego tworzenia przynajmniej o rok. - Dech mi zaparło; nie mogło się wydarzyć nic wspanialszego - zwierza się Zofia Uzelac, dziekan Wydziału Aktorskego filmówki. - To szansa na przedłużenie najlepszego okresu w życiu aktora. A przede wszystkim dalsza inwestycja w rzemiosło absolwentów. Jak zareagowali studenci? - Jak wszyscy: jestem szczęśliwy, że możemy dalej pracować razem - mówi Łukasz Pruchniewicz. Michał Rolnicki cieszy się z perspektywy etatu: - Dyrektor Zelnik obiecał, że zgodzi się na występy gościnne w innych teatrach. Chociaż nie słyszałem, by koledzy dostali inne propozycje pracy.
Weronika Książkiewicz nie mogła być na spotkaniu: - Znam je z relacji kolegów, zaskoczonych, że coś takiego może się wydarzyć. Musimy wybrać, czy zostać w Łodzi, czy wyjechać. Do wczoraj marzyłam o powrocie do Poznania, mojego rodzinnego miasta. Nie wiem, czy to dobrze, że będziemy razem; może być ciężko - śmieje się.
Jak może wyglądać współpraca młodych aktorów z Nowym? Do 30 września Mała Sala stoi pusta. Absolwenci mogliby prezentować tam wybrane przez siebie spektakle dyplomowe: "Na dnie", "Swidrygajłow", "Łoże", "4 x Woyzeck".
- Chciałbym też, by zrealizowali w swoim gronie dwa młodzieżowe projekty - mówi Zelnik. - Z czasem przeniknęliby do istniejącego zespołu aktorskiego. Dwie osoby już zaprosiłem do udziału w przedstawieniu "Poszaleli" wg "Dam i huzarów" Aleksandra Fredry. Ksawery Szlenkier zagra Porucznika, a Malwina Irek - Zosię.
- Bardzo się cieszę, chociaż to propozycja z innej planety, piękna i tajemnicza - mówi Bronisław Wrocławski, prodziekan Wydziału Aktorskiego. - 40 lat temu tak zatrudniano dyplomantów. Ale ja stąpam twardo po ziemi w 2005 r. Jak znaleźć pieniądze na 20 etatów? To dla młodych kolegów wielka szansa, ale i ryzyko. Nikt nie przewidzi, co z tego wyniknie.
Jerzy Zelnik zapewnia: - Damy absolwentom etaty, jakie mają początkujący aktorzy. Ale musimy porozumieć się z mocodawcami: ministrem Waldemarem Dąbrowski, prezydentem Jerzym Kropiwnicki i rektorem PWSFTViT Jerzym Woźniakiem.
Jakie są perspektywy powodzenia? Lew Abramowicz Dodin, wybitny reżyser z Małego Teatru Dramatycznego w Sankt Petersburgu, już od 20 lat pracuje z tym samym zespołem - rokiem absolwentów, który zatrudnił zaraz po studiach.