"Ożenek" Gogola z pantomimą w Sanoku. Jutro premiera
Oprócz młodzieży z Sanoka i okolic w spektaklu "Ożenek" Gogola zagrają m.in. człowiek ze schroniska dla bezdomnych i restaurator.
- Chcieliśmy również zaangażować dwie osoby z zakładu karnego, z którymi ćwiczyłem role, ale na 10 dni przed premierą nie dostaliśmy zgody - mówi Maciej Patronik, reżyser sztuki
Przygotowania do spektaklu "Ożenek" Mikołaja Gogola trwają od pięciu tygodni. Mają formę warsztatów teatralnych, które poprzedzał otwarty casting w Sanockim Domu Kultury. Odbył się 18 lipca br. Zapraszani byli wszyscy, niezależnie od wieku i doświadczenia. Ostatecznie do projektu zaangażowane zostały osoby nie tylko z Sanoka, ale też z Brzozowa, Cisnej, Zagórza, Komańczy, Ustrzyk Dolnych i Górnych.
Warsztaty prowadził Maciej Patronik, który od 20 lat mieszka w Paryżu. Tam ukończył prywatną szkołę aktorską, był związany z teatrami państwowymi i prywatnymi. Obecnie zajmuje się produkcją filmów dokumentalnych i reportaży dla francusko-niemieckiej telewizji Arte. Co roku spędza wakacje w rodzinnym Sanoku. Za namową poseł do Parlamentu Europejskiego Elżbiety Łukacijewskiej od trzech lat w okresie wakacyjnym prowadzi warsztaty teatralne w Sanockim Domu Kultury. Pierwsze z nich nie zakończyły się wystawieniem spektaklu, ale już po drugich uczestnicy zaprezentowali się w jednoaktówce Czechowa "Niedźwiedź".
W tym roku wybrana na castingu grupa pracuje nad "Ożenkiem" Gogola. Patronik przyjechał w tym roku z Erikiem Veschi. - Związany jest z paryską szkołą pantomimy Magenia, którą założyła tam Ella Jaroszewicz ponad 30 lat temu, związana z wrocławską pantomimą Tomaszewskiego - informuje Patronik.
I opowiada o roli Erika w przygotowaniu przedstawienia: - Pracujemy z ludźmi bez doświadczenia scenicznego. Gdy skończą mówić swoją kwestię, przestają grać, nie wiedzą, co mają ze sobą zrobić. Erik przygotował zestaw prostych ćwiczeń na bazie pantomimy i improwizacji, które wykonujemy z nimi codziennie przez parę godzin.
Dzięki temu wiedzą, jak się zachować na scenie.
Ponadto w całą sztukę zostały wplecione elementy pantomimy. - Klasyczne wystawienia z XIX-wiecznym umeblowaniem są nudne i smutne. U nas gramy symbolami, gestami, np. gdy służąca ustawia wazon z kwiatami na stole - zrezygnowaliśmy z tej dosłowności, wybraliśmy umowność - mówi Patronik.
O czym będzie sztuka, skoro zrezygnowano z XIX-wiecznego kontekstu i rosyjskich realiów poddanych krytyczno-komicznej karykaturze w sztuce Gogola? - Sztuka nie dotyczy dosłownie tytułowego ożenku. Porusza aktualne problemy w relacjach damsko-męskich, międzyludzkich, dotyczy ułomności emocjonalnych, ludzkich pragnień, pożądań. Każdy będzie mógł odnaleźć tam siebie, swoją sytuację życiową - zdradza Angela Gaber, która w spektaklu odpowiada za stronę muzyczną.
- Stworzyłem nową postać na potrzeby scenariusza - wokalistkę, która stanowi muzyczny łącznik między poszczególnymi scenami z Gogola. Wciela się w nią Angela, która piosenką wprowadza do kolejnych części spektaklu - wyjaśnia reżyser.
Piosenki wykonywane na żywo przez zespół z Angelą na czele nie mają nic wspólnego z rosyjskim repertuarem. Gaber uzupełnia: - Teksty wybranych współczesnych piosenek korespondują ze sztuką, poprzez muzykę aktorzy wypowiadają, a w zasadzie wyśpiewują, ważne myśli, nastroje, uczucia.
Projekt został dofinansowany kwotą 4 tys. zł przez Urząd Miasta w Sanoku.
Spektakl premierowy odbędzie się w piątek 2 września o godz. 19 w Sanockim Domu Kultury (ul. Mickiewicza 24). Sztukę będzie można obejrzeć w SDK również w sobotę i niedzielę o godz. 19. Bilety w cenie 10 zł do kupienia w kasie SDK.