Premiera
Słowo „apokryf” pochodzi z języka greckiego (apokryphos) i znaczyło tyle co — ukryty, podrobiony. Apokryf według czterotomowej Encyklopedii Powszechnej PWN — to utwór „rzekomo wydobyty z ukrycia i ogłoszony juko autentyczny dokument piśmienniczy; początkowo nazwa naśladownictw Pisma Świętego rozpowszechnianych w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, nie uznanych, przez Kościół za księgi kanoniczne; w szerszym znaczeniu apokryfami nazywano w średniowieczu wszelkie opowieści, nieraz fantastyczne, osnute na wybranych wątkach biblijnych.”
Źródła, na których oparto tekst Apokryfu wigilijnego (Teatr im. J. Słowackiego zaprasza na premierę jutro o godzinie 19) są znane. Marek Fiedor, autor scenariusza i reżyser (student III roku Wydziału Reżyserii PWST w Krakowie) skorzystał z tekstów Stanisława Estreichera, Oskarda Kolberga, Leszka Kołakowskiego, Stanisława Wyspiańskiego, Stanisława Tarnowskiego, znajdziemy w tym widowisku słowa staropolskich kolęd i pastorałek a także cytaty z gazet. Wszystko po to — aby pod pastorałkowo-jasełkową oprawą — z pasterzami, dwoma Herodami, chórami anielskimi — uważny widz mógł znaleźć jakąś prawdę o nas i czasie, w którym przyszło nam żyć.
Zapowiada się to naprawdę interesująco — tym bardziej że autorami muzyki jest Zygmunt Konieczny, a na scenie zobaczymy m.in. Urszulę Popiel, Annę Sokołowską, Lidię Bogaczównę, Tadeusza Kwintę, Łukasza Rybarskiego, Jacka Poniedziałka.