Artykuły

Remont Opery może utknąć przez mnóstwo usterek

Remont Opery na Zamku pochłonie 67 mln zł. Szczeciński teatr muzyczny zyska nowy wygląd, większą widownię (600 miejsc), bardziej funkcjonalną scenę i zaplecze, nowoczesne wyposażenie.

Kłopoty z przebudową Opery na Zamku. W trakcie prac okazało się, że projekt zawiera ponad sto błędów. Architekci nie kwapią się, by je poprawić. Spór zapewne skończy się w sądzie. A opóźnienie inwestycji może oznaczać stratę unijnego dofinansowania: 41 mln zł

Pierwsze przedstawienie w "nowej" Operze na Zamku ma odbyć się jesienią 2014 r. Przebudowa rozpoczęła się w maju 2011. Za 67 mln zł szczeciński teatr muzyczny zyska nowy wygląd, większą widownię (600 miejsc), bardziej funkcjonalną scenę i zaplecze, nowoczesne wyposażenie.

Wyścig z czasem

Prawie dwie trzecie kosztów inwestycji pokrywa Unia Europejska (Regionalny Program Operacyjny Województwa Zachodniopomorskiego). Resztę daje Urząd Marszałkowski (opera jest instytucją kultury podległą marszałkowi). Środki unijne trzeba rozliczyć najpóźniej do 31 marca 2015. Może być z tym problem, bo w trakcie prac okazało się, że w projekcie przebudowy jest dużo błędów.

- Schody zaplanowano tam, gdzie muszą znajdować się inne elementy konstrukcyjne. Źle zaprojektowano wyjście kanału wentylacyjnego - zaczyna wyliczankę rzeczniczka Opery Kinga Konieczny.

Ponad sto usterek

Lista zgłoszonych projektantowi błędów i usterek (odkrytych m.in. przez wykonawcę i pracowników Opery nadzorujących inwestycję) liczy ponad sto pozycji. Niestety, większość z nich nie została poprawiona, co oznacza opóźnienia na placu budowy.

- Pierwsze interwencje w sprawie błędów projektowych podjęliśmy w czerwcu - informuje Konieczny.

Na jaki adres inwestor kieruje swoje uwagi? MXL4 architekci Norbert Białek oraz Media Stadion sp. z o.o. - konsorcjum tych firm wygrało konkurs na projekt przebudowy Opery (styczeń 2010 r.). Za sporządzenie "wielobranżowej dokumentacji projektowej" zainkasowało ponad 2 mln zł.

Kary umowne

Teraz Opera może - de facto - te pieniądze "odebrać". Nawet "z górką". Zgodnie z umową - w sytuacji, kiedy projektant nie usuwa (przez pięć dni) zgłoszonych usterek, inwestor ma prawo naliczać karę. Pół procenta wartości "umownego wynagrodzenia", czyli... 11 tys. zł za każdy dzień zwłoki. Ile uzbierało się od czerwca? 2 243.763 zł! [stan na 3 stycznia].

Dlaczego architekci przez tyle miesięcy nie nanieśli poprawek w projekcie? Staraliśmy się to wyjaśnić, dzwoniąc i mailując do firmy MXL4. Komórka Norberta Białka była wyłączona. W biurze sekretarka zapewniła, że "szef sprawdza pocztę". Komunikat od projektanta, który w piątek po południu dotarł do redakcji jest krótki: "Informujemy, że na bieżącym etapie sprawy nie udzielamy żadnych informacji".

Urzędowe spotkania

Co dalej? Trwa wymiana pism między Operą a MXL4 architekci. Szans na porozumienie nie widać. Tym bardziej że inwestor nie może anulować kar finansowych, nawet gdyby projektant nagle zabrał się do roboty.

Czy jest w ogóle kontakt z przedstawicielami MXL 4?

- Co tydzień odbywają się narady, na terenie budowy. Uczestnicy w nich przedstawiciel projektanta, bo obliguje go do tego umowa - tłumaczy Konieczny. - Jak wyglądają te spotkania? Urzędowo. Grzecznie. Na temat kluczowych problemów nie chce rozmawiać, odsyła do szefa, z którym kontakt jest tylko przez oficjalne pisma. Niektóre drobne usterki udało się usunąć, ale "wychodzą" nowe.

Sprawa dla sądu?

Sprawa prawdopodobnie skończy się w sądzie. A to będzie oznaczało kłopoty z terminowym zrealizowaniem inwestycji.

- Robimy wszystko, żeby zdążyć - zapewnia rzeczniczka.

Czy jeśli "nowa" Opera na Zamku nie będzie gotowa do końca 2014 r. unijne dofinansowanie przepadnie?

- W tym momencie nie bierzemy pod uwagę takiego scenariusza - ucina spekulacje Gabriela Wiatr, rzecznik marszałka województwa. - Na realizację inwestycji są jeszcze dwa lata. Spokojnie. Niektóre przedsięwzięcia, częściowo finansowane ze środków unijnych były bardziej opóźnione.

Urząd Marszałkowski podkreśla, że liczy na ogromne doświadczenie dyrektor Opery Angeliki Rabizo (wygrała konkurs na to stanowisko w lutym 2012), która wcześniej kierowała wydziałem wdrożeń RPO w... Urzędzie Marszałkowskim. A więc o projektach unijnych wie wszystko.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji