Artykuły

Objazdowy festiwal uratowany. Minister po odwołaniu dał kasę

Dobra wiadomość: znalazły się pieniądze na objazdowy festiwal Wertep. Po rozpatrzeniu odwołań minister kultury przyznał 100 tys. zł organizatorom. Doceniony został również Teatr Malabar Hotel oraz organizatorzy spektakli w Teremiskach.

Ale na cztery inne teatralne projekty z Białegostoku jednak zabrakło pieniędzy.

Kilka tygodni temu pisaliśmy o rozstrzygnięciu pierwszego konkursowego naboru w ramach tzw. programów ministerialnych - priorytet "teatr i taniec". Na 9 zgłoszonych wniosków pieniądze dostała wówczas zaledwie jedna trzecia. I tak Teatr Dramatyczny otrzymał 100 tys. zł na polsko-niemiecki projekt "Scena Tańca Współczesnego" (w ramach którego mistrzowie ruchu scenicznego szkolić będą aktorów, odbędą się również warsztaty dla chętnych spoza teatru), Podlaskie Stowarzyszenie Tańca - 40 tys. zł na festiwal "Kalejdoskop"; zaś Teatr Lalki i Aktora w Łomży - 70 tys. zł na Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Walizka".

Po odwołaniach do tej grupy dołączyły jeszcze: organizujące Wertep Stowarzyszenie Pocztówka (100 tys. zł), Teatr Malabar Hotel, który chce zrealizować spektakl na podstawie powieści Bułhakowa - "Mistrz i Małgorzata" (otrzymało 50 tys. zł) oraz Fundacja Edukacyjna Jacka Kuronia na sezon teatralny w Puszczy Białowieskiej - czyli realizację spektakli w teatralnej stodole w Teremiskach (40 tys. zł).

***

Pocztówka prosiła resort o 150 tys. zł, po odwołaniu otrzymała 100 tys. zł.

- To dla nas dobra wiadomość, bo to przyjemne móc udowodnić własną wiarygodność i nadal organizować festiwal. Szkoda tylko, że odbyło się to w taki sposób - przeglądając dotacje przyznane na projekty w całej Polsce widać, że często pieniądze dostają instytucje budżetowe, mające pieniądze i własny budżet, a nie małe stowarzyszenia. W ten sposób odbiera się szanse organizacjom, które za nieduże pieniądze i w oszczędny sposób starają się zorganizować jakąś fajną imprezę, często bardzo wyjątkową - mówi Dariusz Skibiński. - To nie powinno się tak odbywać. Albo pieniądze powinny być w całości przeznaczane na wydarzenia organizowane przez pozarządówki, albo w jasny sposób powinna być umieszczona tam informacja, że dotyczy to instytucji publicznych. Nie będzie wówczas niepotrzebnych emocji i domysłów: co jest kluczem w przyznawaniu dotacji, jaki system obowiązuje, itd.

Wertep to międzynarodowy festiwal, który w ciągu kilku dni, za darmo, prezentuje po 10 spektakli dziennie w małych miejscowościach, gdzie teatru nie ma. W ubiegłym roku (kiedy ministerstwo również wspierało festiwal) ogólny budżet imprezy to około 200 tys. zł. Co, zważywszy na dużą ilość zaproszonych teatrów i spektakli, naprawdę nie było ogromną kwotą. Jak mówi Skibiński - pieniądze przyznane po odwołaniu pozwolą festiwalowi przetrwać.

- 100 tys. zł wydaje się dużą sumą, ale jeśli przeliczymy to na dziesięć miejscowości, do których w tym roku zawita festiwal i w których zaprezentujemy po około 10 spektakli dziennie, to wygląda to już trochę inaczej - mówi organizator festiwalu. - Wcześniej marszałek przyznał nam 12 tys. zł, ale kiedy okazało się, że w pierwszym rozdaniu nie dostaniemy pieniędzy od ministra, marszałek obiecał jeszcze 18 tys. zł, czyli łącznie 30 tys. zł. Do tego około 60 tys. zł od władz gmin, w których będziemy wystawiać. Będziemy mieć pewnie około 190 tys. zł na całość. Gdy przeliczymy to na dziesięć miejscowości okaże się, że na jedna miejscowość mamy 19 tys. zł. W sumie niewiele - starczy na cztery spektakle na dzień. Ale będziemy starali się trzymać poziom i zaprezentować ich o wiele więcej. Poszukamy jeszcze pieniędzy w innych źródłach.

***

A wystarczy wybrać się choć jednego dnia do którejś z przygranicznych miejscowości, by zobaczyć ile radości przynosi on dzieciom i dorosłym mieszkającym w miejscach, do których na co dzień teatr nie dociera, a teraz w świetnej teatralno-piknikowej atmosferze wypełnia cały dzień, od rana do północy. Festiwalowe liczby też mówią same za siebie: 20 grup teatralnych z 6 krajów, tyle samo przygotowanych spektakli, zaprezentowanych w ponad 60 pokazach, w ciągu sześciu dni, w sześciu miejscowościach (Narewce, Michałowie, Czeremsze, Hajnówce, Kleszczelach, Białowieży). W tym roku festiwal ma się jeszcze rozrosnąć - do organizatorów zgłosiły się jeszcze Mielnik, Orla, Policzna (być może też Drohiczyn), które Wertep chcą zaprosić do siebie.

Dobrych wiadomości, o czym pisaliśmy już wcześniej, nie ma jednak dla organizatorów pozostałych czterech projektów teatralnych zgłoszonych do priorytetu "Teatr i Taniec". Pieniędzy nie dostały niezależne teatry prowadzone przez stowarzyszenia: Grupa Coincidentia i Teatr Trzyrzecze (pierwszy wnioskował o pieniądze na realizację "Mitologii Coincidentia", drugi na projekt polsko-białoruski "Przez granice"), niezależne stowarzyszenie "Nie Po Drodze" (organizujące przegląd Suwalskie Teatr Akcje) oraz instytucjonalny Białostocki Ośrodek Kultury (wnioskował o dotację na Dni Sztuki Współczesnej).

***

Po odwołaniu do ministra jeszcze jeden teatralny projekt (ale w ramach priorytetu "edukacja kulturalna") otrzymał dofinansowanie. To projekt "Poznajemy teatr" realizowany przez Teatr Lalki i Aktora w Łomży (otrzymał 50 tys. zł). Wcześniej, w normalnym trybie rozpatrywania wniosków w tym priorytecie pieniądze otrzymały m.in. : Stowarzyszenie Widok - na warsztaty teatralne z młodzieżą czeczeńską i polską "Mieszkam w Białymstoku" (30 tys. zł), Fundacja Pogranicze na filmową Kolekcję Pogranicza - Bajki Krasnogrudzkie (43 tys. zł), Galeria Arsenał na "Plac zabaw Arsenał" (43 tys. zł) oraz suwalska Fundacja Miasto - na warsztaty filmowe "Make a Mov(i)e. Uruchom obraz" (30 tys. zł).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji