Piekni. Bogaci, zgnili
Chyba tylko kompleksu Mesjasza brakuje na liście patologii trawiących rodzinę Laskusów.
PONIEDZIAŁEK
MATKA BRATA MOJEGO SYNA**
Teatr Telewizji, Polska 2013, reż. Juliusz Machulski, wyk. Marian Opania, Marta Lipińska, Marek Kalita
20:20 tvp1
Resztę aberracji widać jak na dłoni: od seksoholizmu nestora Wincentego, przez syndrom sztokholmski jego żony, pasożytniczą bezradność syna, aż po zakupoholizm i perfekcjonizm synowej. Tylko wnuk nie zdradza żadnych poważniejszych symptomów, ale to właśnie budzi u jego krewnych podejrzenia. Dziadkowie i dzieci, żony i babki - wszyscy śledzą się, wykorzystują i zwodzą. Tak makabryczny twór społeczno-genetyczny jak rodzina Laskusów chciałoby się może pokazywać studentom psychologii, ale kontynuować? Tymczasem właśnie przedłużenie rodu staje się obsesją Wincentego. Troska dopada go, gdy trafia do szpitala. "Matka brata..." to komedia, w której zamiast żartować podaje się definicję żartu. Wszystko jest tu raczej gorzkie niż zabawne. Nikt nie rozumie się z nikim. Karykaturalne postaci co chwilę próbują wyjaśnić sobie jakiś francuski zwrot lub zjawisko popkultury. Nużą tym nie tylko siebie. Jest jednak grupa widzów, których spektakl zainteresuje. Może to ci, którzy cierpią na nadmiar pieniędzy i niedobór spadkobierców?