Dzieło wizytówką artysty
Kantor, Witkacy, Althamer, Kozyra, Azorro... Już dla samych nazwisk trzeba zobaczyć nową wystawę w Zachęcie. Tym bardziej że artyści pokazują tam siebie.
Czasami jest tak, że słysząc nazwisko danego artysty, automatycznie nasuwa nam się na myśl jego konkretne dzieło. Na przykład Kantor i "Umarła klasa" albo Katarzyna Kozyra i jej "Łaźnia".
Właśnie najlepsze takie duety artysta-dzieło można zobaczyć na nowej wystawie "Egocentryczne, niemoralne, przestarzałe. Współczesne wizerunki artystów", którą wczoraj [19 września] otworzono w galerii Zachęta. Kuratorka wystawy Bożena Czubak zebrała w sześciu salach te dzieła, na których widnieje sam autor.
- Ale nie odbierajmy tej wystawy jako historii autoportretu - zastrzega Czubak. - Na niektórych pracach artysta przekornie się chowa. Na przykład Edward Dwurnik zastąpił siebie postacią Jana Matejki.
Przechodząc przez pierwszą salę, naszą uwagę zwróci drastyczny performance Jerzego Truszkowskiego z 1987 roku "Pożegnanie Europy", na którym artysta wycina sobie skalpelem na skórze różne symbole.
Sala poświęcona Romanowi Opałce to oczywiście prezentacje jego dzieła życia - niekończący się zbiór fotograficznych autoportretów.
Z młodszego pokolenia zaprezentowała się m.in. grupa Azorro z zabawnym performance "Czy artyście wszystko wolno", na którym członkowie grupy przechodzą przez ulicę na czerwonym świetle. Wystawa potrwa do 30 października.
Na zdjęciu: miny Witkacego.