A my kochamy Adolfa!
- Francuz kocha wino, Anglik golfa, a my kochamy Weltschka Adolfa - mówił Wojciech Markiewicz, dyrektor Teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie, składając w piątek wieczorem na scenie teatru Groteska życzenia z okazji 60. urodzin tej instytucji.
Do życzeń, które w imieniu całego teatru - po spektaklu "Kandyd" - odbierał Adolf Weltschek, dyrektor Groteski, dołączyli przedstawiciele teatralnego środowiska z całej Polski. Były przemówienia, listy gratulacyjne, okolicznościowe adresy, recytowane wierszyki, a także kwiaty i uściski.
Jak to podczas jubileuszy bywa wręczono także odznaczenia i medale. Adolf Weltschek odebrał z rąk prezydenta miasta prof. Jacka Majchrowskiego Złoty Krzyż Zasługi, zaś Zofia Jaremowa, założycielka Groteski i wieloletni były dyrektor tej instytucji, została uhonorowana przez wojewodę Jerzego Adamika Medalem Wojewody. Ponadto czterem dyrektorom Groteski - Zofii Jaremowej, Fredzie Leniewicz, Janowi Polewce i Adolfowi Weltschkowi - wręczono Srebrne Medale Kraków 2000.
Przedstawiciele środowiska teatralnego dziękowali za wiele wspaniałych przedstawień, za niezwykłe widowisko "Shopka szoł", dzięki któremu narodziły się nowe talenty aktorskie. Wspominano także Groteskę z czasów dzieciństwa i Groteskę z przedstawień dla dorosłych. - Tutaj jest zawsze ciepło, miło i wspaniale. To jeden z najwspanialszych teatrów - mówił Waldemar Wolański, reżyser z teatru Arlekin w Łodzi. - Nie mam tyle pieniędzy, ile pan prezydent, dlatego ofiarowuję Dolkowi 2 mln zł, w tym oto losie na loterię, a ja mam szczęśliwą rękę. Obiecuję, że jak wygra więcej, to nie będę prosił o zwrot pozostałych pieniędzy - podkreślał.
Na scenie wystąpiła też radna miejska Teresa Starmach, która z wdziękiem i sporym talentem odczytała wiersz Mariana Załuckiego "Przepis po polsku", który na pewno jest znany wszystkim odnoszącym sukcesy: "Wziąć tego, czego nie ma./ Dodać soli i kminku,/ potem przemieszać z tym, czego/ brak chwilowo na rynku./ Mieszać długo, dokładnie -/ jak się znudzi to przestać/ i posypać tym, na co/ absolutnie nas nie stać./ Można smażyć lub upiec,/ lub przypalać na rożnach,/ polewając tym, o czym/ nawet marzyć nie można!/ Wszyscy u nas to jedzą -/ dla każdego wystarczy,/ na czym właśnie polega/ polski cud gospodarczy".
Na zdjęciu: Jan Polewka, Zofia Jaremowa, Freda Leniewicz.