Pokazać na scenie to, co najlepsze
Niezwykłe w formie dzieło Mieczysława Abramowicza "Każdy przyniósł, co miał najlepszego" to coś pomiędzy powieścią historyczną, a próbą niemal archeologicznego odtworzenia części gdańskiego świata, który od dawna nie istnieje. Próby przeniesienia na scenę opowieści o gdańskich Żydach podjął się Marek Brand, twórca doświadczony latami pracy na trójmiejskich scenach offowych.
Ta książka miała swój wielki moment już prawie dekadę temu - wtedy właśnie się ukazała i z miejsca stała się sporym wydarzeniem artystycznym: najpierw posypały się świetne recenzje, a potem nominacje do najbardziej prestiżowych nagród literackich w Polsce: Nike, Angelusa i Gdyni. Chodzi o niezwykłe w formie dzieło Mieczysława Abramowicza "Każdy przyniósł, co miał najlepszego" - coś pomiędzy powieścią historyczną, a próbą niemal archeologicznego odtworzenia części gdańskiego świata, który od dawna nie istnieje. Ceniony historyk i archiwista, skupiający się przede wszystkim na losach trójmiejskiego teatru i trójmiejskich Żydów, przygotował książkę będącą zapisem losów kilku mieszkańców Gdańska, wpisanych w wielką historię, zawieszonych gdzieś między zapomnianymi dekadami XIX wieku a bardzo, na dodatek - boleśnie, pamiętnym marcem 1968 roku.
I to właśnie ta książka stanie się podstawą najnowszej realizacji przygotowywanej w Teatrze Miniatura, realizacji przeznaczonej dla młodzieży i dorosłych. Próby przeniesienia na scenę opowieści o gdańskich Żydach podjął się Marek Brand, twórca doświadczony latami pracy na trójmiejskich scenach offowych. Wybrał z książki Abramowicza kilka wątków, połączył je motywem gdańskiego teatru żydowskiego, działającego w Gdańsku przed wojną.
Czy uda się na scenie odtworzyć nieistniejący, a brakujący fragment gdańskiego świata? Okaże się już w sobotę, kiedy zaplanowana została premiera spektaklu.
Na zdjęciu: próba spektaklu