Od miasta do miasta
"Archipelagi kultury" to tytuł konferencji, której współorganizatorem jest "Gazeta Olsztyńska". Wezmą w niej udział dyrektorzy instytucji kulturalnych, artyści, naukowcy i animatorzy kultury. Pytamy ich o sukcesy i problemy. Nie brakuje im pomysłów, brakuje pieniędzy. - Nasz repertuar musi zaspokajać potrzeby wszystkich grup odbiorców - mówi Mirosław Siedler, dyrektor Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu.
- Elbląg to miasto o tradycjach robotniczych - mówi Mirosław Siedler [na zdjęciu], dyrektor Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu. - Jest mniejszy od Olsztyna i nie ma tu prężnego środowiska akademickiego. Nasz repertuar musi zaspokajać potrzeby wszystkich grup odbiorców. Musimy też zarabiać.
W repertuarze teatru, jak mówi dyrektor, zawsze jest klasyka, dramat współczesny oraz widowiska dla dzieci i młodzieży. Można tu obejrzeć "Skrzypka na dachu" i "Czarnoksiężnika z krainy Oz". Wielkim powodzeniem cieszy się inscenizacja "Tajemniczego ogrodu", którą pokazywaliśmy ponad 260 razy - opowiada. Ciekawym przedsięwzięciem była też "Matnia" Mirosława Dymczaka, sztuka opowiadająca o tzw. sprawie elbląskiej, czyli wielkim pokazowym procesie, który odbył się w 1949 po pożarze hali produkcyjnej nr 20 w ówczesnym Zamechu. Przed sądem stanęło wówczas ponad 100 osób, przede wszystkim repatriantów z Francji. Trzy osoby skazano na karę śmierci.
Spektakl wzbudził wiele emocji, ponieważ na widowni zasiedli m.in. potomkowie oskarżonych. Zespół elbląskiego teatru brał udział w kilku międzynarodowych projektach.
- Z Litwinami i Rosjanami wystawiliśmy "Romea i Julię" - wylicza dyrektor Siedler. - Ze Szwedami i Litwinami zrealizowaliśmy projekt muzyczny, a z Portugalczykami i Anglikami wystawiliśmy "Burzę". Stale współpracujemy z Ukrainą.
Dlaczego tych widowisk nie można zobaczyć w Olsztynie? - Wysyłałem propozycje spektakli i swoje plany repertuarowe wiele razy, ale pozostały bez odpowiedzi - mówi Siedler. Choć nie wszystkie przedstawienia moglibyśmy pokazać w Olsztynie, bo nasza scena jest większa niż scena w Teatrze Jaracza.
Choć Siedler twierdzi, że w Elblągu rzeczy niemożliwe rozwiązuje się od ręki, tylko na cuda trzeba poczekać, nie ukrywa, że sprawą nadal nierozwiązaną jest modernizacja budynku teatru.
- Dwukrotnie składaliśmy wnioski, jednak bez rezultatu - tłumaczy. - Złożymy wniosek po raz trzeci. Mamy dokumentację budowlaną i wszystkie pozwolenia.
(...)
Obywatele w kontakcie
Czy podejście do kultury zmieni działalność społeczników skupionych w nieformalnej grupie Obywateli Kultury? - Jesteśmy w kontakcie z Obywatelską Radą Kultury działającą przy prezydencie Olsztyna - tłumaczy Urszula Kosińska, członkini grupy. - Planujemy szerokie konsultacje dotyczące strategii rozwoju miasta do 2020 roku oraz przygotowujemy kongres kultury, który odbędzie się w przyszłym roku.