Artykuły

Wytańczyć przemijanie

"Tempus Fantasy" w reż. Jacka Gębury w Teatrze Muzycznym Capitol we Wrocławiu. Pisze Katarzyna Mikołajewska w portalu artpapier.com.

Trudno stwierdzić, który element "Tempus Fantasy", najnowszej produkcji Sceny Tańca Teatru Muzycznego Capitol, najbardziej zapada w pamięć: dźwięki, obrazy czy ruch. Twórcy wręcz bombardują zmysły widzów kolejnymi impulsami, przy czym raz na pierwszy plan wysuwa się klasyczna muzyka grana na fortepianie przez Katarzynę Borek, innym zaś razem elektroniczne brzmienia Vojto Monteura (właściwie Wojciecha Orszewskiego) lub też ruch sceniczny wykreowany przez tancerzy. Żaden z trybików tej muzycznej machiny nie jest słabszym ogniwem - wszystkie części widowiska zostały dopracowane do perfekcji.

"Tempus Fantasy" to muzyczna opowieść pozbawiona fabuły, jednak następujące po sobie epizody łączy symboliczne znaczenie. Artyści bardzo wiele miejsca pozostawili wyobraźni widzów, nie narzucając interpretacji przedstawianych historii. Tematem scalającym całość jest motyw przemijania - w wielu scenach pojawiają się odniesienia do obrazów śmierci oraz narodzin. Takie nawiązania daje się odnaleźć także w muzycznej warstwie spektaklu. Brak spójnej, opowiedzianej do początku do końca historii nie jest w tym wypadku wadą - pozwala skupić się na każdym kolejnym utworze, wnoszącym nową treść do snutej na scenie opowieści.

Przedstawienie Jacka Gębury to także bardzo udana wizytówka Dużej Sceny Capitolu. Widowisko doskonale prezentuje się w jej przestrzeni. Z całością spektaklu współgra system zapadni, przesuwających się ścian, a nawet pni drzew z korzeniami, które wydają się wynurzać spod teatralnego stropu. Ten rozległy sceniczny świat w niesamowity sposób dopełnia tanecznego popisu, jednocześnie zapewniając artystom swobodę ruchów podczas wykonywania skomplikowanych choreografii. Z drugiej jednak strony zdarzają się takie chwile, w których mamy wrażenie, że sceniczny mikrokosmos kurczy się na naszych oczach, pozostając kameralnym, niezwykle nastrojowym polem gry. Wrażenie to powstało niewątpliwie za sprawą zabiegów inscenizacyjnych scenografki i realizatora świateł. Intrygujące pomysły Anny Chadaj czynią spektakl bardzo różnorodnym i dynamicznym, a przestrzeń zdaje się ewoluować na oczach widzów.

W "Tempus Fantasy" najbardziej zaskakujące jest to, co powstaje w momencie zestawienia klasycznych utworów Ravela, Rachmaninova czy Debussy'ego z elektronicznymi brzmieniami proponowanymi przez Vojto Monteura i tanecznymi popisami z gatunku modern dance. Choreografia Jacka Gębury to kolejny atut spektaklu - nowoczesny taniec pozwala zaprezentować szeroki wachlarz umiejętności wykonawców. Całości dopełniają wizualizacje przygotowane przez Jakuba Lecha i Jakuba Hadera - to dzięki ich wysiłkom scena i znajdujący się na niej artyści toną w wodzie, by po chwili zatańczyć w płomieniach lub gonić własne cienie. Projekcje czynią spektakl jeszcze bardziej widowiskowym i silnie oddziałującym na zmysły. Polecam udać się do Capitolu i zachwycić tym kunsztownym i kompletnym dziełem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji