Iść w stronę słońca
"Mamma Mia!" to musical wyjątkowy nie tylko z powodu hollywoodzkich gwiazd, które się z nim kojarzą. Jest w nim sporo do zaśpiewania, lecz i do zagrania - mówi Dariusz Kordek przed premierą musicalu "Mamma Mia!" w Teatrze Muzycznym Roma.
Z aktorem DARIUSZEM KORDKIEM rozmawia Jolanta Gajda-Zadworna
Z deszczu nie pod rynnę, ale pod niebo wzbija się pan w najnowszej produkcji Teatru Muzycznego Roma, by wylądować na rajskiej musicalowej wyspie.
Po deszczu zawsze przychodzi słońce i w tym kierunku idziemy. Trochę szkoda, że musieliśmy się rozstać z "Deszczową piosenką", ale teatr musiał iść do remontu, żeby otworzyć się nową premierą. Teraz przed nami "Mamma Mia!".
Podobno najbardziej energetyczna produkcja Romy?
Nie odkryję Ameryki, mówiąc, że wielką siłą tego musicalu jest muzyka, która przetrwała kilkadziesiąt lat i na dobre zagościła w popkulturze, ale liczy się również bardzo uniwersalna historia losów bohaterów.
Będziecie się mierzyć nie tylko z popularnością piosenek Abby, lecz i filmowej wersji musicalu? Jak ocenia pan ekranowego odtwórcę roli Sama?
- Trudno mi się porównywać z Pierce'em Brosnanem, to jednak aktor światowego kalibru i jeden z największych przystojniaków Hollywood, choć już nie jest dwudziestolatkiem. Celowo nie obejrzałem filmu, żeby się nie sugerować. Zostawiam to sobie na po premierze.
Widzowie będą porównywać sceniczne wcielenia z zagranymi na dużym ekranie, min. przez Meryl Streep.
"Mamma Mia!" to musical wyjątkowy nie tylko z powodu hollywoodzkich gwiazd, które się z nim kojarzą. Jest w nim sporo do zaśpiewania, lecz i do zagrania. To był dla mnie jeden z powodów, by startować w wyścigu po rolę. Musical to z reguły prosta forma, a tu aktorsko dużo się dzieje. Są emocje, jest konflikt, humor przeplata się z nostalgią. I w przypadku mojego bohatera jest też odnowienie dawnej miłości.
Odnowiony został też budynek Romy.
Premiera otwiera teatr po remoncie. To także jest dla nas ważny moment. W nowych wnętrzach wszystko wygląda na świeże i pierwsze.
Parę miesięcy temu, już w pierwszym dniu przedsprzedaży, padł rekord. Dziś bilety są wykupione na kilka miesięcy. To zobowiązuje?
Myślę, że widzowie się nie zawiodą, idąc na naszą musicalową grecką wyspę. Czeka na nich potężny zastrzyk pozytywnej muzycznej energii. Jak to w Romie.