Żeby teatr był uniwersalny, musi być lokalny
- Zalety funkcjonowania publicznej instytucji artystycznej? Niezależność i możliwość realizacji rzeczy niemożliwych w komercyjnym świecie - mówi Janusz Kijowski, dyrektor Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie. Rozmowa Agnieszki Michalak o roli i kondycji teatru publikowana na stronie www.250teatr.pl.
Żeby teatr był uniwersalny, musi być lokalny
- Zalety funkcjonowania publicznej instytucji artystycznej? Niezależność i możliwość realizacji rzeczy niemożliwych w komercyjnym świecie - mówi Janusz Kijowski, dyrektor Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie.
Polityka programowa i zarządzanie:
Jak definiuje Pan profil swojego teatru?
- Teatr repertuarowy, eklektyczny, nowoczesny, nieulegający postmodernistycznym modom.
Jak scharakteryzowałaby Pan program swojego teatru?
- Program ambitny i skutecznie nawiązujący kontakt ze współczesnym widzem. Inteligencka kotwica artystyczna.
Czy struktura organizacyjna teatru wpływa Pana zdaniem na poziom artystyczny prowadzonej instytucji?
-Wpływa i to zdecydowanie. Trzeba było rozdzielić funkcje producenckie (planowanie i realizacja premier) od funkcji dystrybucyjnych (promocja i sprzedaż przedstawień, planowanie zrealizowanego repertuaru). I to uczyniłem.
Czy i jak zmienia się struktura organizacyjna w Pana teatrze (nowe funkcje: dramaturg, edukator, specjalista od grantów etc.? Z czego to wynika? Czyje role stają się dziś ważniejsze (dramaturg, marketingowiec, PRowiec, osoba odpowiedzialna za pozyskiwanie środków), a czyje odchodzą na plan dalszy (garderobiane, technika)?
-Na słowo "dramaturg" sięgam po rewolwer! Ta zaraza przyszła do nas z NRD Nie mam "edukatora", bo wszyscy jesteśmy po trosze edukatorami. Poza tym mam Szkołę Aktorską działającą przy Teatrze. Specjalista od wniosków strukturalnych i grantów funkcjonuje w Teatrze od 6 lat i jest bardzo przydatny! Garderobiane i technicy sceny - to sól ziemi każdego teatru, tak jak inspicjenci, rekwizytorzy, technicy pracowni, etc "Dramaturg", "marketingowiec" i "PRowiec" - takich słów się u nas nie używa! Jest reżyser (ewentualnie autor adaptacji), jest rzecznik prasowy, jest szef Biura Obsługi Widza.
O ile etatów zmniejszył się lub zwiększył w Pana teatrze zespół aktorski w ciągu ostatnich pięciu lat? Z czego wynika zmniejszenie?
-Z 13 etatów aktorskich w 2003 roku - do 25 aktorek i aktorów na etacie w 2015. Jesteśmy Teatrem Narodowym (współprowadzonym przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego) i gramy na trzech scenach zawodowych.
Czym się Pan kieruje, układając/planując repertuar? Realizacją swojego założonego programu, rozpoznanymi potrzebami publiczności
-Kieruję się realizacją misji cywilizacyjnej: żeby mieszkańcy Olsztyna, Warmii i Mazur mieli dostęp do klasyki i dramaturgii współczesnej w możliwie jak najszerszym wachlarzu konwencji. Uwzględniam też potrzeby lokalnej publiczności, nie schlebiając jej gustom, ale komunikując się na jej poziomie.
Czy udaje się Panu realizować program zaakceptowany w chwili obejmowania dyrekcji?
- Nie pamiętam już programu przedstawianego w 2003 roku. Pewnie zrealizowałem go dwunastokrotnie
Czy organizatora interesuje realizacja przyjętego na początku kadencji programu? Czy egzekwuje jego realizację?
-Organizator (Urząd Marszałkowski) akceptuje moje plany i program repertuarowy, pozwalając mi na elastyczne wprowadzanie go w stadium realizacji.
Kim powinien być dyrektor instytucji publicznej? Czy musi być managerem? Dlaczego?
- Dyrektor teatru powinien być artystą (dorobek i doświadczenie) o zacięciu menadżerskim (zdolności kierowania zasobami ludzkimi i budżetowymi).
Czy traktuje Pan teatr jako miejsce działań interdyscyplinarnych - swoisty dom kultury, w którym jest miejsce nie tylko na przedstawienia ale też na warsztaty, koncerty, wystawy, dyskusje, czytania? Czy te działania wynikają z rozpoznanych potrzeb i programu, czy są (przez kogo?) oczekiwane, narzucone? Czy te działania nie przytłaczają podstawowego zadnia teatru, czyli produkowania i prezentowania przedstawień? Czy te działania przekładają się na frekwencję? Jakie inne korzyści przynoszą?
- Warsztaty, koncerty (byleby nie za dużo!), wystawy, debaty, czytania performatywne, festiwale - tym wszystkim musi być "oblepiony" repertuar sceniczny Teatru. I jest. Wynika to z potrzeb i z programu. Od "domu kultury" teatr musi jednak różnić się poziomem i profesjonalizmem. Nie przeszkadza to repertuarowi, a wręcz zachęca kolejne pokolenia widzów do bratania się z naszym Teatrem, co w rezultacie przekłada się na wzrost (lekki) frekwencji. Teatr staje się miejscem spotkań, a nie tylko "oglądania".
Czy teatr współpracuje z innymi instytucjami, organizacjami? Jakie wynikają z tego korzyści? Jakie problemy?
- Współpracujemy z Filharmonią Warmińsko-Mazurską, z Wojewódzką Biblioteką Publiczną, z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim i z licznymi organizacjami pozarządowymi (m.in. Borussia, stowarzyszenia i szkoły). Wynika z tego "samo dobro".
Festiwale/konkursy/przeglądy? Dlaczego Pan je organizuje? W jakie inne akcje w mieście angażuje się teatr?
- Teatr jest organizatorem Olsztyńskich Spotkań Teatralnych (marzec) i Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego "DEMOLUDY" (październik). Organizuję je, bo są niezbędne dla życia teatralnego Olsztyna!
Teatr/miasto/organizator:
Jaką rolę spełnia teatr w Olsztynie?
- W Olsztynie Teatr im. Jaracza jest najważniejszą instytucją artystyczną.
Z jakimi problemami musi się Pan zderzać w środowisku/mieście, w którym działa na co dzień teatr? (Bezrobocie? Brak ośrodków kultury? A może zbyt duża oferta kulturalna, zajętości aktorów?)
- Jedyny problem to ograniczenia finansowe i brak sponsoringu.
Czy teatr to Pana zdaniem instytucja lokalna, pracująca dla konkretnego miasta, konkretnej publiczności?
- Teatr, żeby być uniwersalnym, musi być lokalnym!
Jak dziś zdobywać publiczność, zachęcić widzów do chodzenia do teatru? Jak utrzymać publiczność? Jak dziś budować publiczność? Jakie są Pana sposoby?
- Poziom artystyczny i szeroki repertuar. A do tego pozytywny snobizm Z tym ostatnim jest najtrudniej. Publiczność buduje się - jak zaufanie - latami.
Czy organizator formułuje wobec teatru/ Pana jakieś oczekiwania? Jakie?
- Organizator, Bogu dzięki, jest otwarty i światły. Na razie
Czy organizator wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec teatru?
- Tak, wywiązuje się, na ogół.
A czego Pan oczekuje od organizatora swojej instytucji?
- Oczekuję tego samego, co mam: otwartości i szczodrości.
Jakiego typu kontroli podlega teatr?
- Nie ma miesiąca bez kontroli. Bardzo je lubię, bo dostaję same "laurki". Nic nie rozumiem tylko z "kontroli zarządczej", ale mianowałem pełnomocnika, który przedziera się przez te opary absurdów.
Z czego teatr jest "rozliczany" przez organizatora?
- Teatr rozliczany jest z racjonalnego, zgodnego z założeniami wydatkowania dotacji podmiotowej i celowej.
Czy to "rozliczenie" uwzględnia także ocenę działalności artystycznej?
- Ocenę "działalności artystycznej" organizator pozostawia krytykom i widzom Teatru.
Teatr publiczny:
Jaką rolę dziś powinien pełnić teatr w życiu społeczno-kulturalnym?
- Powinien być ostoją dobrego gustu, smaku i wzorca estetycznego.
Czy rola teatru publicznego (dotowanego z publicznych pieniędzy) różni się od roli teatrów inaczej zorganizowanych, teatrów prywatnych, prowadzonych przez stowarzyszenia, fundacje?
- Różni się, bo podejmuje funkcje misyjne i nie musi grać repertuaru czysto komercyjnego.
Jakie są wady funkcjonowania publicznej instytucji artystycznej?
- Zbyt częste zmiany dyrektorów i "konkursy" układane pod gust organizatorów; niedoinwestowanie!
Jakie są zalety funkcjonowania publicznej instytucji artystycznej?
- Niezależność i możliwość realizacji rzeczy niemożliwych (w komercyjnym świecie).
Czy warto zachować w Polsce model teatru zespołowego, repertuarowego?
- Warto. Zniszczenie tego modelu, to jak poddanie się gustom Polsatu czy TVN-u.
Czy istnienie teatrów innego typu zagraża temu modelowi? Czy wpływa na jego zmianę? W jakim aspekcie?
- Teatry prywatne czy wodewilowe - nie przeszkadzają. Przeszkadzają "trupy obwoźne", które psują rynek swoimi chałturami. Ale i na to miejscowa publiczność powoli się zaszczepia, po kilku obejrzanych spektaklach
Czy obserwuje Pan jakieś tendencje w tym obszarze?
- Pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy Zauważył to już Kopernik. Ale TEATR i tak przetrwa, byleby mógł liczyć na publiczny mecenat (państwo/samorząd) i bogatszych sponsorów. Do tych ostatnich jeszcze długa droga. Ratunkiem mogą być jedynie "odpisy podatkowe" dla biznesmenów wspierających kulturę!
Jaka jest Pana zdaniem dziś rola krytyki teatralnej? Jaki/czy w ogóle ma wpływ na funkcjonowanie teatru?
- Krytyka teatralna - po pierwsze - nie istnieje. Po drugie: zmieniła się już dawno w lobby cmokierów promujących "post-dramaturgię" i ignorancję inscenizacyjną. Po trzecie: ich wypociny nie mają najmniejszego wpływu na funkcjonowanie teatrów. Są bezużyteczni jak ich protegowani!