Z dyplomem na scenę
O tegorocznych dyplomantach Wydziału Aktorskiego Szkoły Filmowej nie bez powodu mówi się, że to wyjątkowy rok. Potwierdzeniem są nagrody i zaproszenia do pracy w teatrach. Z 22 osób piętnastka już wie, co niebawem będzie robiła.
W gabinecie prof. Zofii Uzelac zastałam Mikołaja Chroboczka. Jest już w zespole Teatru Współczesnego w Warszawie. Jak mówi aktor wyróżniony na łódzkim Festiwalu Szkół Teatralnych za świetną rolę Ojca w "Ślubie" Gombrowicza, na spektaklu był Borys Szyc i on zarekomendował młodszego kolegę dyrektorowi Maciejowi Englertowi. Chroboczek ma już na koncie udział w krakowskiej "Balladzie o Nowej Hucie" i w realizacji "Fantazego" w Warszawie.
Barbara Wypych, która na tym samym festiwalu dostała Grand Prix, do lauru za Withy w "Kamieniu" według Mariusa von Meyenburga dołożyła właśnie nagrodę na warszawskim Międzynarodowym Festiwalu Szkół Teatralnych IT-SelF. Etatowo będzie grała w Poznaniu, w Teatrze Nowym. Tam także trafi
Alicja Juszkiewicz, laureatka wyróżniona za rolę Mieze w tej świetnej inscenizacji Grzegorza Wiśniewskiego.
Marta Herman i Marcin Miodek jadą do Gdańska. Czeka ich występ w "Wesołych kumoszkach z Windsoru" na scenie Teatru Szekspirowskiego.
Sebastian Jasnoch wystąpi w "Zezowatym szczęściu" Wojciecha Kościelniaka, który z dyplomantami przygotował świetną musicalową "Cyberiadę" [na zdjęciu]. Występująca w niej Karolina Krawczyńska będzie asystentką reżysera, mającego w planach kolejne musicalowe realizacje.
Drogi wiodą też startujących w fachu aktorów do Krakowa i Kielc. Jeden z dyplomantów wybiera się do Japonii, drugi do USA, by kontynuować naukę. Kilkoro ma już mocno zaawansowane plany serialowe. W Łodzi zatrzyma się Jędrzej Wielecki, zaproszony do pracy w zespole Teatru Małego.
Prof. Z. Uzelac, która była opiekunką roku, z satysfakcją wymienia nazwiska i sceny, przypominając, jak to poprzedni rocznik pod jej opieką, też mający opinię wyjątkowo utalentowanego, w całości został zaproszony przez Jerzego Zelnika, ówczesnego dyrektora łódzkiego Teatru Nowego (niestety, wszystko krótko trwało). Miejsce w teatrze najczęściej jako zawodowe marzenie wymieniają młodzi aktorzy. To marzenie jednak dziś rzadko się spełnia.