Poznań czeka na Pendereckiego
Jeszcze żadnej z poznańskich premier teatralnych nie towarzyszyła taka aura wydarzenia, jak tej którą zobaczymy w najbliższą niedzielę „pod Pegazem”. I wokół żadnej nie było takiego rozgłosu i takiej oprawy. Bez wątpienia wiąże się to z postacią dzieła i rangi całej jego twórczości. Oto Teatr Wielki w Poznaniu zaprezentuje — w oryginalnej, niemieckiej wersji językowej — polską prapremierę opery Krzysztofa Pendereckiego Czarna maska, której libretto oparte zostało na nieznanym u nas dramacie Gerharda Hauptmanna z 1928 roku. Sztukę tę do wymogów opery dostosowali wspólnie sam kompozytor i reżyser światowej prapremiery — Harry Kupfer.
Głównymi twórcami poznańskiej realizacji są: Mieczysław Dondajewski (kierownictwo muzyczne), Ryszard Peryt (inscenizacja i reżyseria), Ewa Starowieyska (scenografia) oraz soliści wykonujący główne partie: Ewa Werka, Józef Kolesiński i Radosław Żukowski. Zapowiedziało przyjazd ponad 40 osób z zagranicy: impresaria, dyrektorzy festiwali i teatrów operowych, a także wielu gości krajowych. Nie zabraknie nikogo z grona liczących się krytyków muzycznych. Polskie prawykonanie zaszczyci swą obecnością także sam kompozytor.
Jakby nie dość było jednego wydarzenia artystycznego, następnego dnia — w poniedziałek, 26 X — Krzysztof Penderecki dyrygować będzie (godz. 19, aula UAM) wykonaniem swego innego dzieła światowego formatu — Polskie Requiem. A przed południem odbędzie się uroczystość wręczenia kompozytorowi tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu im. A. Mickiewicza. Z kolei we wtorek usłyszymy drugie wykonanie Czarnej maski.
W 1965 roku odbyła się w teatrze „Marcinek” prapremiera opery Krzysztofa Pendereckiego — Najdzielniejszy, adresowanej do dzieci. Niemal ćwierć wieku trzeba było więc czekać, aż na poznańskiej scenie pojawi się któreś z kolejnych dzieł tego twórcy, jedna z trzech wielkich oper skomponowanych w latach 1969–1986, które zyskały światowy rozgłos. Wszelako już przed 22 laty recenzent „Gazety” nazwał skromną operę dla dzieci, graną w skromnej salce teatralnej „absolutnie rewelacyjną pozycją polskiej muzyki współczesnej”.
Prapremiera światowa Czarnej maski odbyła się w ub. roku w Salzburgu. Twórcy poznańskiego przedstawienia widzieli tę realizację. Ich zdaniem było to wybitne przedstawienie, zrealizowane z dużym rozmachem inscenizacyjnym, urodziwe w swym kształcie i perfekcyjne. Poznański spektakl — powiedział reżyser Ryszard Peryt — ma natomiast skromny kształt inscenizacyjny. Rozgrywa się w realistycznym wnętrzu i pokazuje realistyczne zdarzenia. Możliwie najrzetelniej i najwierniej prezentuje partyturę i libretto. Jedynie w finale wprowadza reżyser własną wersję zakończenia.
Rzecz dzieje się w XVII wieku, w domu burmistrza śląskiego miasteczka. Trwa okres karnawałowych tańców i maskaradowych korowodów. A jednocześnie czuć już atmosferę lęku przed nadciągającą zarazą. Penderecki podejmuje w tej operze problem odpowiedzialności za swoje czyny, zarówno w wymiarze realnym, jak też metafizycznym. Sama muzyka — twierdzi Ryszard Peryt — odsłania tragiczne i bardzo głębokie pokłady znaczeniowe.
Teatr Wielki — podkreśla dyr. Mieczysław Dondajewski — podjął się wykonania jednej z najtrudniejszych partytur w światowej literaturze operowej. Czarna maska jest utworem niezwykłym, nic więc dziwnego, iż większość krytyków uznała go za dzieło absolutnie genialne, torujące jedną z możliwych dróg sztuki operowej. Wykonanie opery Pendereckiego wymagało powiększenia składu orkiestry m. in. o kilka saksofonów i zespół perkusyjny. Chór usytuowany został tym razem poza sceną, na II balkonie. Wszystkie partie wokalne są niezwykle trudne. Spośród 12 ważnych ról — trzy mają znaczenie podstawowe. Przy czym jedna z nich — postać Benigny — nie posiada odpowiednika w całej literaturze operowej. Dość powiedzieć, iż ma ona 20-minutowy monolog — niezwykle ekspresyjną i dramatyczną partię wokalną. Stanowi ona dla każdej śpiewaczki — w tym przypadku Ewy Werki — karkołomnie trudny odcinek do pokonania.
Czarna maska wykonywana będzie w j. niemieckim, dlatego też wydany został specjalny program ze streszczeniem i pełnym tłumaczeniem tekstu. Warto więc wcześniej zaznajomić się z tym wydawnictwem, które jest już do nabycia w kasie teatru.