Nie oddamy wam kultury. Przeciwko politycznej cenzurze sztuki protestują m.in. Stenka, Seweryn, Chyra
Chcemy pokazać, że ludzi kultury i polityków zawsze powinna oddzielać podwójna ciągła linia. Każda ingerencja polityków w kulturę jest zła i szkodliwa - piszą organizatorzy protestu. I zapraszają 8 października na plac Defilad.
Najwięksi polscy aktorzy w jednym filmie. Występują m.in.: Andrzej Seweryn, Jerzy Radziwiłowicz, Jerzy Trela, Danuta Stenka, Zbigniew Zamachowski, Andrzej Chyra, Piotr Rogucki, a także przedstawiciele młodego pokolenia: Dawid Ogrodnik, Marcin Kowalczyk, Marta Nieradkiewicz, Agnieszka Przepiórska i Tomasz Nosiński. To nie plan polskiej superprodukcji, ale spot promujący akcję "Nie oddamy wam kultury", zainicjowanej przez artystów, którym nie podobają się polityczne ingerencje w sztukę. Artyści recytują wiersz "Smutne miasteczko" Wojciecha Młynarskiego z 1988 roku.
"Raz państewko mi się przyśniło / otoczone górami w koło, / co od innych tym się różniło, / że w nim strasznie było wesoło (...)" - rozpoczyna się wiersz. "Aż szef państwa rzekł do ministrów, / co tych żartów słuchali bladzi: /"Szkodliwemu temu zjawisku / jakoś, wiecie, trzeba zaradzić".
Aluzja do rzeczywistości jest dość oczywista. W listopadzie ubiegłego roku Piotr Gliński, minister kultury, wzywał marszałka województwa odwołania premiery spektaklu "Śmierć i dziewczyna", w którym wystąpili aktorzy porno z Czech. Pod koniec września, po pokazaniu na festiwalu Prapremiery spektaklu "Nasza przemoc, wasza przemoc" Olivera Frljicia, zawiadomienie do prokuratury złożyli radni PiS, wojewoda Mikołaj Bogdanowicz i posłowie Kukiz'15. Artyści protestowali też przeciwko kandydaturze Cezarego Morawskiego, który zastąpił Krzysztofa Mieszkowskiego na stanowisku dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Artyści protestują przeciwko takim ingerencjom. Dlatego zachęcają do wzięcia udziału w proteście. 8 października o godzinie 15.00 zbiorą się na schodach głównych do Pałacu Kultury i Nauki. "Chcemy pokazać, że nas - ludzi kultury - i polityków zawsze powinna oddzielać podwójna ciągła linia. Każda ingerencja polityków w kulturę jest zła i szkodliwa" - piszą.
Organizatorzy protestu wykorzystują dogodny moment. Od piątku do niedzieli w Pałacu odbędzie się Kongres Kultury, na który zarejestrowało się 3,6 tys. osób. Z kolei na placu Defilad i w Teatrze Dramatycznym odbędzie się festiwal "Zgromadzenia. Sztuka Wspólnoty", którego tematem jest społeczny wymiar sztuki oraz potencjał prowokowania zmian poprzez działania artystyczne.
"Chcemy wykorzystać, że w jednym miejscu, w jednym czasie będzie tylu z nas, dla których kultura ma wciąż znaczenie. Chcemy zaprosić wszystkich Was do udziału w manifestacji, w której wyrazimy sprzeciw wobec ostatnich prób wpływania na twórców i instytucje kultury poprzez zmiany kadrowe, naciski polityczne czy cenzurowanie sztuki" - piszą organizatorzy.
Więcej o proteście można przeczytać na facebookowej stronie akcji. Na razie profil polubiło nieco ponad 3 tys. osób.