Jak dwa bratanki
W Polskim Teatrze Tańca w przeddzień Międzynarodowego Dnia Teatru, który przypada 27 marca, odbędzie się premiera nowego spektaklu, który realizuje choreograf węgierski lstvan Juhos-Puto. Poprzedzi go wznowienie choreografii Pauliny Wycichowskiej z 2001 roku "Stop non stop".
Istvan Juhos-Puto po ukończeniu szkoły baletowej w Budapeszcie przez kilka lat związany był z najlepszymi teatrami tańca współczesnego na świecie: Kibutz Contemporary Dance Company, Baatsheva Dance Company i Tanz-Forum Köln.
- Puto jest kolejnym po Jacku Przybyłowiczu i Yossi Bergu tancerzem, a zarazem choreografem, który związany był z zespołami izraelskimi, a teraz pracuje z moimi tancerzami - powiedziała podczas konferencji prasowej Ewa Wycichowska, dyrektor Polskiego Teatru Tańca. - Paulina Wycichowska natomiast przenosi do naszego teatru doświadczenie londyńskie. Zestawienie dwojga młodych choreografów wywodzących się z Węgier i Polski, ma swoje konotacje w tym starym powiedzeniu "Polak Węgier - dwa bratanki". Uważny widz je na pewno dostrzeże.
Puto, bo pod tym pseudonimem znają go fani tańca współczesnego w świecie, mówi, że zamierza opowiedzieć historię starą jak świat: o kobiecie i mężczyźnie. - Długo szukałem ruchu, za pomocą którego chciałbym się komunikować z publicznością. A kiedy go odnalazłem, zacząłem szukać odpowiednich tancerzy - powiedział choreograf.
Z podobnym nastawieniem do tancerza podchodzi Paulina Wycichowska: - W mojej choreografii też korzystam z inspiracji tancerzy, chociaż podpowiadam im pewne fabuły. Mimo to, moje przedstawienie jest metaforą.
Kreacja Puto nosi tytuł "Short Cuts". Inspiracją do jej powstania była muzyka Arvo Parta, Steve'a Roacha i Roberta Richa.
Wznowieniowe przedstawienie Pauliny Wycichowskiej "Stop non stop" wyrosło z inspiracji muzyką Europa String Choir, Steve'a Reicha i Buta Roga. W obu spektaklach podczas tej serii prezentacji (26 i 27 marca w Scenie Rozmaitości) wystąpi gościnnie jako tancerz Istvan Juhos.