Kraków składa hołd artyście, który rozsławił jego imię
Podczas dziesiątej edycji Grechuta Festivalu nie zabraknie koncertów z piosenkami nieżyjącego twórcy, ale będą też spektakle wokalne i komediowe oraz korowód wokół Rynku.
Dziś rozpoczyna się w Krakowie kolejna edycja Grechuta Festivalu. Już po raz dziesiąty będziemy pod Wawelem celebrować twórczość jednego z najważniejszych dla tego miasta artystów.
- Z jednej strony jestem bardzo zadowolony, że festiwal przetrwał aż dziesięć lat. Tym bardziej, iż dochodzą nas słuchy, że jesteśmy pozytywnie postrzegani przez władze i mieszkańców Krakowa. Z drugiej strony martwi nas, że ministerstwo kultury, zarówno pod poprzednimi, jaki obecnymi rządami, w ogóle nie wspiera finansowo festiwalu. Dlatego musieliśmy zrezygnować z konkursu - mówi Jakub Baran, prezes Fundacji "Korowód" im. Marka Grechuty, organizującej festiwal.
Imprezę otworzy dzisiaj, o godz. 18, w Centrum Kultury Podgórze spotkanie z żoną Marka Grechuty - Danutą - oraz Jakubem Baranem - którzy wspólnie napisali książkę "Marek. Marek Grechuta we wspomnieniach żony Danuty".
W środę, o godz. 19, organizatorzy festiwalu zapraszają na spektakl Sceny Komedii dell'Arte - "Oberża pod złamanym groszem" w Teatrze Praska 52. To nie przypadek - wszak Marek Grechuta zaczynał swoją karierę w kabarecie studenckim Anawa.
W czwartek, o godz. 20, w Teatrze Szczęście zobaczymy rozśpiewany spektakl "Szczęśliwe piosenki Marka Grechuty". Młodzi aktorzy i studenci aktorstwa z krakowskiej PWST wykonają własne wersje wybranych utworów patrona festiwalu.
W piątek o godz. 20 w Piwnicy pod Baranami zaśpiewa Marta Honzatko, krakowska aktorka i piosenkarka. W programie zatytułowanym "Nie dokazuj miły, nie dokazuj" usłyszymy nie tylko utwory Marka Grechuty, ale też Grzegorza Turnaua czy Jana Wołka.
W sobotę, o godz. 12, wokół Rynku Głównego przejdzie korowód, w którym wezmą udział nie tylko artyści festiwalu, ale również mieszkańcy miasta i turyści.
Gala finałowa odbędzie się w niedzielę o godz. 20. Na scenie głównej ICE Kraków zobaczymy czterech śpiewających aktorów i wokalistów - Dawida Ogrodnika, Andrzeja Lamperta, Macieja Miecznikowskiego i Łukasza Jemioła.
- Choć gala odbędzie się na największej scenie ICE Kraków, chcemy stworzyć nastrój, jak w małym klubie. Do tego nie będzie prowadzącego koncert. Mam nadzieję, że ten pomysł spodoba się publiczności - mówi Jakub Baran.