bywamy
W Teatrze Dramatycznym można oglądać dwa Spektakle na temat przemocy. Pierwszy z nich to "Poskromienie złośnicy" w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego. Od pierwszej sekwencji Warlikowski używa mocnych efektów. Peruczio (Andrzej Ferency) to pija ny widz, który wtargnął na scenę. Przebrany za bohatera sprzed czterystu lat, prezentuje maniery znane z jak najbardziej współczesnego kina przemocy. Swoją Kasię traktuje jak sprzedajną dziewkę, rekwizyty ich miłosnej inicjacji również są współczesne: on ogląda film porno, ona zakłada ciuszki z sex-shopu.
Drugi spektakl to "Nie zidentyfikowane szczątki ludzkie i prawdziwa natura miłości" Brada Frasera w reżyserii Grzegorza Jarzyny. David (Marek Kalita), były aktor, dorabia jako męska prostytutka. Candy (Magda Cielecka) stara się utopić niespełnioną miłość do niego w alkoholu i oszukać ją przygodnymi miłostkami, także z kobietami.
Obaj reżyserzy posługują się cytatami z filmów wideo. Wciska nas w fotele w czasie brutalnych scen erotycznych rozgrywanych na wyciągnięcie ręki od widowni. Obu spektaklom towarzyszy też wątpliwość: czy zło się w ten sposób skompromituje, czy też. nic mając w scenicznym świecie alternatywy dobra, zapanuje nad umysłami widzów?