Zlecą się podglądać upiora przy Odeskiej
Po raz drugi w sobotę w operze spotkają się wielbiciele musicalu "Upiór w operze". Gospodarzem zlotu będzie Damian Aleksander.
Trzydzieści dwa lata "Upiora w operze" na West Endzie, 30 lat na Broadwayu, 10 lat w Polsce i ponad 700 spektakli naszego "Upiora" - to niewątpliwy sukces teatru nie tylko muzycznego, ale teatru w ogóle - mówi Damian Aleksander. To jego "upiór" jest jednym z magnesów ściągających tłumy fanów z całej Polski do białostockiej opery. Jego partnerką jest między innymi Edyta Krzemień.
- Powrót "Upiora" na deski opery podlaskiej to dla mnie powrót do mojego scenicznego debiutu, do roli, która zmieniła moje życie, otworzyła wiele drzwi i idzie ze mną przez świat niemalże każdego dnia - cieszy się musicalowa Christine. Artyści spotkają się z wielbicielami już w najbliższą sobotę przy kawie i opowiedzą o pracy nad spektaklem. Ale opera ma już nowe plany.
- Moim wielkim marzeniem jest wystawienie "Love never dies", czyli kontynuacji, z której dowiemy się o dalszych losach Upiora, Christine i Raoula - zdradza Damian Tanajewski, dyrektor opery.
ZLOT FANÓW UPIORA
14 kwietnia - sobota rejestracja uczestników od godz. 10 (bilety za 50 zł w kasie i 52 zł przez internet - uwaga, ostatnie miejsca!) godz. 11 - śniadanie w towarzystwie obsady i Daniela Wyszogrodzkiego, znawcy musicalu i autora przekładu libretta
godz. 12.15 - artyści zamienią się rolami. Gościem specjalnym będzie Dharni
godz. 13.30 - turniej "Strzał w 10-tkę, czyli co powiedzieli ankietowani?"
godz. 14.20 - wejście na scenę, do lochów i za kulisy spektaklu
godz. 15.15 - numer 667 - pamiątka z 2. zlotu fanów
godz. 22 - spotkanie przy "upiornym" torcie i pamiątkowe zdjęcie