Danuta Stenka o flirtowaniu i młodym wielbicielu
W portalu msn.com pojawiła się rozmowa Danuty Stenki z Angeliką Swobodą.
Ilekroć zdarza się ktoś, kto wystawia mi piłkę, ja ją w ułamku sekundy podejmuję - przyznaje aktorka.
Dlaczego rozmawiamy o flirtowaniu? Bo ukazało się nowe wydanie książki Danuty Stenki i Łukasza Maciejewskiego pt. "Flirtując z życiem". A - co ważniejsze - aktorka słynie z tego, że flirtować lubi. I to nie tylko z życiem. - Uwielbiam - mówi.
Jakiś czas temu adorował ją młodszy mężczyzna.
- Przychodził po spektaklach, przynosił kwiaty, prezenty, pamiętał o moich urodzinach. W pewnym momencie tak się stało, że się po prostu zakumplowaliśmy - wspomina Danuta Stenka.
Aktorka ma też przyjaciela, którego poznała u ... dentysty: - To człowiek, z którym spotykam się bardzo rzadko, ale na tyle intensywnie jest we mnie, że śmiem go nazywać swoim przyjacielem. Jesteśmy uszyci z tego samego materiału.
Jak to wszystko znosi mąż Danuty Stenki?
- To jest fantastyczny człowiek. On mnie po prostu zna. Wielokrotnie padało: A co to dzisiaj tak smutno? Tak żadnego rozwijania pawiego ogona? On to przyjmuje do wiadomości. Że ja też się składam z tego rozwijania pawiego ogona. Z pewnego wachlarza, który muszę czasem otworzyć. (...) On czasami nawet lubi się temu przyglądać.
Czy wtedy gryzie paznokcie czy się uśmiecha?
- Raczej się uśmiecha. On wie, że to jest coś, co głównie służy ładowaniu akumulatorów.
Posłuchajcie rozmowy z Danutą Stenką (rozmowa dostępna w artkule źródłowym).