"Zorro" w "Lalkach" zaskoczy nawet tych, którzy znają tę powieść na wylot
W Opolskim Teatrze Lalki i Aktora trwają próby do spektaklu. Przedstawienie dostarczy wielu niezapomnianych wrażeń nie tylko dzieciom.
"Zorro" to klasyka gatunku, ale kiedy nad spektaklem pracuje reżyser Paweł Aigner, znany widzom z takich sztuk jak na przykład "Trzej muszkieterowie", pewne jest, że na scenie wszystko może się zdarzyć.
- Dlatego widzowie mogą być pewni, że czekają ich rzeczy nieoczywiste - zdradza Magdalena Starczewska z Opolskiego Teatru Lalki i Aktora. - Tak było choćby w "Trzech muszkieterach", gdzie bohaterów poznajemy jako pozbawionych werwy i wigoru starszych panów, mieszkających w muzeum, których sława i wielkość dawno przeminęły. Nawet reżyser nową realizację określa jako "drugi odcinek muszkieterów" właśnie!
Podobnie jak w poprzednich przedstawieniach Aignera, tak i tu, wartka akcja poprzeplatana jest profesjonalnymi pojedynkami oraz wciągającymi intrygami. Scenariusz pełen jest niespodzianek i zaskoczy nawet znawców powieści oraz filmowych adaptacji "Zorra".
- To zupełnie nowa i dość przewrotna interpretacja historii o znanym bohaterze - mówi Magdalena Starczewska. - Dlatego w obsadzie nie powinna nikogo dziwić na przykład postać Poloniusza, Króla Klaudiusza czy Dyrektora Teatru.
Spektakl skierowany jest do starszych dzieci oraz do dorosłych. Za kostiumy odpowiadała Magdalena Gajewska. Scenografię natomiast stworzył Pavel Hubicka. Prapremiera spektaklu już 16 lutego