Hamlet zadaje nowe pytania
Maja Kleczewska wraca do Poznania. Po "Malowanym ptaku" zrealizowanym przez reżyserkę w Teatrze Polskim w 2017 r. zobaczymy jej wersję "Hamleta". Tym razem w Starej Rzeźni.
W nowej premierze grają i tym razem aktorzy Teatru Polskiego. Ale nie tylko. W roli Hamleta - ukraiński aktor Roman Lutskyi. Aktorów ukraińskiego pochodzenia twórcy (za całością stoi też dramaturg Łukasz Chotkowski) szukali w otwartym castingu.
Zapowiadają, że chcą stworzyć bohatera prowadzącego międzypokoleniowy i międzykulturowy dialog. Pytającego o nowe możliwości w czasach po upadku idei i autorytetów. - Dwudziesty wiek skończył się na dobre, a jego lekcję zapomniano.
Potrzebujemy nowych narzędzi, aby opisać współczesność - przekonują twórcy. Ich "Hamlet" nie jest tradycyjnym spektaklem - z wyraźnym początkiem i końcem, z podziałem na akty. Widz może dołączyć do akcji w dowolnym momencie i w wybranej chwili ją opuścić. Dostrzykiwać sobie doznania, jak w galerii sztuki.
Ważnym elementem spektaklu są słuchawki, które publiczność otrzyma przy wejściu. Można w nich będzie dowolnie wybierać kanały.
Autorem scenografii jest Zbigniew Libera.
***
Premierowe pokazy - w piątek, w sobotę i w niedzielę o godz. 18 i 20.30 w Starej Rzeźni.