Straszne historie sprzedanych kobiet. Na scenie Agnieszka Więdłocha i Sambor Czarnota
W piątek, sobotę i niedzielę w Teatrze Jaracza czeka nas prapremiera polska "Róży jerychońskiej" Diany Meheik w reż. Waldemara Zawodzińskiego.
Do napisania dramatu o ukraińskiej niewolnicy seksualnej zainspirowała Meheik prawdziwa historia Oleny Popik, dwudziestojednoletniej prostytutki z Ukrainy, ofiary handlarzy żywym towarem.
- Temat seksualnego niewolnictwa jest w teatrze nieobecny - mówi reżyser Waldemar Zawodziński. - Wybrałem "Różę jerychońską", bo mimo ważnego przesłania to nie jest dramat publicystyczny. Nasz spektakl będzie kameralnym ciągiem scen pokazującym zwykłych ludzi w piekle codzienności. Meheik udało się pokazać stopniowe odbieranie Olenie człowieczeństwa, którego pierwszym sygnałem jest zmiana imienia.
Gościem próby medialnej była Irena Dawid-Olczyk, szefowa fundacji La Strada walczącej z handlem ludźmi, które jest współczesnym niewolnictwem. - Co roku wysłuchujemy dwieście takich historii, każda z nich jest straszna. Każda z pokazanych scen jest realna, pamiętam wiele takich osób - mówiła.
W tekst (przekład - Gabriela Abrasowicz) wplecione są wypowiedzi w językach arabskim, ukraińskim i łamanym angielskim; tłumaczenia wyświetlone będą na telebimie.
"Handel ludźmi jest trzecim pod względem wielkości i dochodów nielegalnym biznesem, tuż po handlu bronią i narkotykami. Przynosi grupom przestępczym 32 miliardy dolarów dochodu w ciągu roku" - czytamy w zapowiedzi spektaklu.
W rolę Oleny /Amal wciela się łodzianka Agnieszka Więdłocha, której popularność przyniosła rola Leny w serialu "Czas Honoru". W obsadzie są również: Sambor Czarnota, Ewa Audykowska-Wiśniewska, Krzysztof Wach i Ewa Karaśkiewicz. Dekoracje przygotowała Katarzyna Zbłowska, kostiumy - Maria Balcerek.
Kolejna premiera - "Wreszcie martwy, wreszcie brakuje powietrza" Wernera Schwaba - w przyszły weekend. Reżyseruje Karol Klugowski. Zagrają m.in. Milena Lisiecka, Matylda Paszczenko i Elżbieta Zajko.
Polska prapremiera "Róży jerychońskiej" zaplanowana została na piątek, sobotę i niedzielę, w Sali Kameralnej Teatru Jaracza, godz. 19, bilety 35 i 45 zł.