Wspomnienie o wielkim aktorze
W Miejskiej Bibliotece Publicznej przy ul. Zegadłowicza 2/1 Trwa wystawa poświęcona życiu "polskiego Jamesa Deana" zatytułowanej "Zbyszek Cybulski. Między biografią a legendą".
- Minęło czterdzieści lat od śmierci aktora, który za życia stał się wzorcem, ikoną dla współczesnego sobie pokolenia. Rocznica to świetna okazja do przypomnienia jego postaci - wyjaśnia Aneta Wcisło z MBP w Sosnowcu. - Z nikim innym nie identyfikowano się tak chętnie, zarówno w ubiorze, jak i w stylu bycia. Zbyszek Cybulski uwielbiany przez tłumy młodych dziewcząt, naśladowany przez młodych mężczyzn, był nie tylko utalentowanym aktorem.
Dał się poznać jako dobry organizator i reżyser, współtworząc teatrzyk studencki Bim-Bom w Gdańsku. Również tam, wspólnie z Kobielą, założył Teatr Rozmów. Powstały tam interesujące inscenizacje awangardowych sztuk współczesnych, m.in. "Przy drzwiach zamkniętych" J.-P. Sartre'a.
W życiu prywatnym Cybulski był człowiekiem pełnym ciepła i serdeczności, lubianym zarówno przez aktorskie grono przyjaciół i znajomych, jak i przez przygodnie spotkanych ludzi. W historii polskiego filmu Cybulski zapisał się na trwale rolami Maćka w "Popiele i diamencie" Wajdy, Von Wordena w "Rękopisie znalezionym w Saragossie" Hasa, Staszka w "Pociągu" Kawalerowicza, Kowalskiego-Malinowskiego w "Salcie", czy Maćka w "Szyfrach" Hasa. Mniej znane są jego role teatralne, ale i tu stworzył kreacje, którymi przyciągał widzów, jak np.: Johnny'ego w "Kapeluszu pełnym deszczu", Jana w "Pierwszym dniu wolności" i Jerry'ego w "Dwojgu na huśtawce.
W 1967 roku zginął w wypadku na dworcu we Wrocławiu. Ekspozycja czynna będzie do 10 marca.
Na zdjęciu: Edmund Fetting i Zbigniew Cybulski w "Kapeluszu pełnym deszczu", reż. Andrzej Wajda, Teatr Wybrzeże 1959 r.