To mnie nie pociąga
Widzowie znają ją z roli Teresy Jankowskiej w serialu "Samo życie". Gra tam bezkompromisową redaktor naczelną gazety. Nam przyznała, że naprawdę nie zniosłaby tak szybkiego tempa i ogromnego w pracy. Prywatnie jest bardziej leniwa, a wolny czas spędza przed telewizorem - Z Moniką Krzywkowską rozmawia Mirosław Mikulski.
Mirosław Mikulski: - Nie chciałaby Pani pracować w prawdziwej redakcji?
Monika Krzywkowska: - O nie! Przede wszystkim nie mam takiego temperamentu i nie lubię takiego pośpiechu w pracy, jaki jest w redakcji "Samego Życia". A podejrzewam, że to co pokazujemy na ekranie niewiele rożni się od rzeczywistości. Nie mogłabym żyć na tak wysokich obrotach i w takim napięciu jak ona. Taka praca mnie nie pociąga.
- Udaje Pani na ekranie?
- Oczywiście! Trochę na potrzeby roli sama się podkręcam, ale nie jestem przecież Teresą. To tylko kostium, który zakładam na siebie, ale się z nim nie utożsamiam. Dzięki temu, że mam taki charakter i jestem bardziej nieśmiała niż ona, dałam jej trochę miękkości, której na początku nie miała.
- Kilka lat temu mogliśmy Panią podziwiać w filmach Krzysztofa Zanussiego. Kiedy znów pokaże się Pani na dużym ekranie?
- Niestety, w Polsce kręci się niewiele filmów i na razie nie mam żadnych propozycji. Ale wszystko może się zmienić z dnia na dzień. Obecnie gram w dwóch spektaklach Teatru Współczesnego. Lubię teatr, bo przed premierą jest więcej czasu na przygotowanie się do roli. W serialu pracuje się bardziej intuicyjnie i bazuje na doświadczeniach zdobytych w teatrze.
Ciekawostki
- Lubię chodzić do kina i oglądać tv. Nie uprawiam żadnych sportów. Uwielbiam za to dalekie podróże, najlepiej tam, gdzie jest morze i jest ciepło - mówi.