Warlikowski w Monachium
Krzysztof Warlikowski [na zdjęciu] kończy w Monachium próby do "Eugeniusza Oniegina", a po premierze będzie nadal pracował na europejskich scenach.
Zaproszenie, jakie Krzysztof Warlikowski otrzymał od Bayerische Staatsoper w Monachium, jest dowodem, że szybko dołącza on do czołówki europejskich reżyserów.
To scena o wyjątkowym prestiżu, która starannie dobiera realizatorów przedstawień. Tylko w tym sezonie można tu oglądać spektakle najważniejszych twórców nowoczesnego teatru, takich jak Robert Carsen, Achim Freyer czy Peter Konwitschny.
W "Eugeniuszu Onieginie" Krzysztof Warlikowski postanowił się odwołać do powikłanej biografii Piotra Czajkowskiego. Tytułowy bohater, tak jak kompozytor, próbuje znaleźć swe miejsce w społeczeństwie, zrozumieć własne emocje i pragnienia. Kluczem interpretacyjnym mają być skomplikowane relacje między Onieginem a jego przyjacielem Leńskim.
Krzysztof Warlikowski przygotowuje premierę z zespołem stałych współpracowników: Małgorzatą Szczęśniak (scenografia i kostiumy), Felice Ross (reżyseria świateł) oraz dramaturgiem Mironem Hakenbeckiem. Stroną muzyczną zajął się dyrektor Staatsoper, znakomity dyrygent Kent Nagano. Zaplanowano dziewięć spektakli "Eugeniusza Oniegina" w dwóch cyklach: w listopadzie i w lutym.
Po premierze Krzysztof Warlikowski rusza w dalszą podróż po Europie. Na początku marca w Opera Bastille Paryżu wystawi "Parsifala" Richarda Wagnera, miesiąc później w Theatre de la Monnaie w Brukseli przygotuje "Medeę" Cherubiniego. W maju po rocznej przerwie na paryską scenę wróci jego "Ifigenia w Taurydzie" Glucka, a w czerwcu Teatro Real w Madrycie wystawi "Sprawę Makropoulos" Janačka. Będzie to przeniesienie paryskiej inscenizacji Krzysztofa Warlikowskiego.