Zawierucha między słowami
Weekendowe pokazy taneczno-eksperymentalnego Teatru Bretoncaffe opierają się na muzyce, głosie i słowie. Wyprodukowana przez ten zespół nowa wersja choreografii "Slam.out" opowiada o ludziach oderwanych od społeczeństwa. Izolujących się, a w swej rozpaczy gwałtownie, często nieudolnie, jednak poszukujących kontaktu z innymi.
- W tym przedstawieniu podjęliśmy ważny motyw slamu, jakim jest rywalizacja, pojedynek między poetami - mówi Sławomir Krawczyński, reżyser i muzyk z Teatru Bretoncaffe. - Motyw ten pozwolił udramatyzować wydarzenia w naszym spektaklu. Podążając tym tropem, chcieliśmy ukazać częsty element komunikacji - konflikt języków i jego konsekwencje w relacjach między ludźmi.
Pierwsza wersja przedstawienia powstała w 2005 r. wraz z uzupełniającym go "Slam.in". Oba oparte są na modnym zjawisku krzyczanej poezji, a metoda pracy ruchowej opiera się tutaj na odnajdywaniu ruchowej reakcji ciała na dźwięk, znaczenia słów, itp.