BTL i Wierszalin wygrywają festiwale i zdobywają nagrody
Białystok Białostockie teatry zaczęły się liczyć nie tylko na polskich, ale i międzynarodowych scenach. Sukces goni sukces, a nasi twórcy nie mają zamiaru spoczywać na laurach.
"Baldanders" [na zdjęciu] jest jak żyła złota - można by powiedzieć patrząc na wszystkie nagrody jakie zdobyli twórcy tego spektaklu. Warto wspomnieć chociażby główną nagrodę ("Złamany szlaban") na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym "Bez Granic" w Cieszynie czy zaproszenie na Festiwal Teatrów Europy Wschodniej W Koszycach (Słowacja).
- "Baldanders" wygrał ministerialny konkurs na wystawienie sztuki współczesnej, jako najlepszy spektakl w Polsce i to nie w kategorii lalkowej. Ci młodzi ludzie zebrali ogromną ilość nagród - mówi Marek Waszkiel, dyrektor Białostockiego Teatru Lalek.
Dlaczego tak się dzieje? Co sprawia, że nasze teatry są wyróżniane i nagradzane w Polsce i za granicą: - Uważam, że sukces w dużej mierze zależy od aktorów. Sądzę, że nie będzie to przesada jeśli powiem, iż BTL ma najlepszy zespół aktorski w Polsce - dodaje Waszkiel.
Laurów doczekał się też Teatr Wierszalin z Supraśla. W plebiscycie organizowanym przez miesięcznik "Teatr" pod hasłem "Najlepszy, najlepsza, najlepsi w sezonie 2006/2007", teatr i jego twórcy zostali wyróżnieni w wielu kategoriach dotyczących najważniejszych polskich wydarzeń. Krytycy wymienili "Boga Niżyńskiego" w kategorii najlepsza nowa polska sztuka i najlepsze przedstawienie teatru alternatywnego, Piotra Tomaszuka za najlepszą reżyserię, a Rafała Gąsowskiego za rolę Wacława Niżyńskiego w kategorii najlepsza rola męską.