"Piotruś i wilk" powalczą o Oscara?
Dziś Amerykańska Akademia Filmowa ogłosi listę kandydatur do statuetki Oscara - pisze DZIENNIK. Szansę na trofeum ma "Piotruś i wilk" - animacja przygotowana przez łódzki "Se-Ma-For". Czy bajkę, która podbija świat, będzie można obejrzeć w telewizji?
"Piotruś i wilk", animowana wersja kompozycji Sergiusza Prokofiewa, to wspólne dzieło łódzkiego Studia Małych Form "Se-Ma-For" i brytyjskich koproducentów. Animacja miała brytyjską premierę w Royal Albert Hall we wrześniu 2006 roku przy akompaniamencie The Philharmonia Orchestra. Od tego czasu film był kilkakrotnie pokazywany - z udziałem na żywo orkiestry symfonicznej - m.in. w Stanach Zjednoczonych, Australii, Hongkongu czy Rosji. Polscy widzowie na razie mogli oglądać bajkę na specjalnych pokazach w Warszawie, Łodzi i Poznaniu. "Piotruś i wilk" znalazł się też na liście kandydatów do nominacji do Oscara w kategorii krótkometrażowy film animowany. Dziś okaże się, czy polska bajka dostanie nominacje Akademii.
"Czekamy w napięciu na werdykt Akademii. Ta nominacja byłaby ukoronowaniem sześćdziesięciu lat naszej pracy w
Bajka była już pokazywana przez kanał czwarty brytyjskiej telewizji. Zgromadziła przed telewizorami około 1,5 mln osób. Film pokazywały też telewizje azjatyckie i amerykańskie. Polskiej premiery telewizyjnej bajka się jeszcze nie doczekała. Czy jest na to szansa?
"Czekamy na oficjalną ofertę z "Jedynki". Z prywatnych rozmów wiem, że kanał jest zainteresowany tym, żeby pokazać naszą animację" - mówi Żmudzki.
"Piotrusia i wilka" chce pokazać też kanał Kultura. Za dwuletnią koncesję zezwalającą na nieograniczoną liczbę projekcji TVP chce zapłacić 4 tysiące złotych. Prezes "Se-Ma-Fora" nie chce komentować propozycji. Bajkę na razie można kupić na DVD.