Co dalej z Norblinem?
Teren dawnej fabryki Norblina przejął deweloper. Wczoraj oprowadzał po nim dziennikarzy, zaciekle kłócąc się o wartość kompleksu budynków z działaczami Muzeum Techniki. Alm Dom chce, żeby z terenów Norblina wyprowadziły się działające tam do niedawna: filia Muzeum Techniki, Muzeum Drukarstwa, Teatr Scena Prezentacje, Automobilklub Polski.
Dwuhektarowy teren u zbiegu Prostej i Żelaznej w ubiegłym roku kupiła spółka deweloperska Alm Dom. Nieruchomość sprzedał syndyk masy upadłościowej spółki Norblin SA. Alm Dom zapłacił za nią 67,5 mln zł. Kilka dni temu formalnie przejął nieruchomość. - Zapłacił już nawet podatek od nieruchomości, czego nie robił poprzedni użytkownik. To siedmiocyfrowa kwota - podkreśla Elżbieta Dmowska-Mędrzycka z agencji Media Dem reprezentującej inwestora.
Alm Dom chce zabudować kupiony teren. Na przeszkodzie stoi to, że budynki Norblina są wpisane do rejestru zabytków. Nie wolno ich zburzyć ani przebudować. Inwestor prze ku temu, by te zapisy zmienić. - Większość tych budynków została odbudowane po wojnie z cegły rozbiórkowej, w kształcie innym niż ten sprzed 1939 r., bez uzgodnienia z Biurem Odbudowy Stolicy. Ta zabudowa powstała po roku 1949 r., ówczesne władze planowały przeprowadzenie jej rozbiórki w 1955 r. - dowodziła Elżbieta Dmowska-Mędrzycka, powołując się na dokumenty sprzed półwiecza.
- Kreowanie tego kompleksu na perłę muzealnictwa jest przesadą - krzywił się Olgierd Jagiełło z pracowni JEMS Architekci, która na zlecenie inwestora przymierza się do zaprojektowania nowej zabudowy na terenie Norblina.
- Decyzja o wpisaniu tych budynków do rejestru zabytków została podjęta w 1982 r. To goła kartka papieru, bez uzasadnienia. Ktoś te budynki powinien wreszcie obejrzeć okiem eksperta - przekonuje przedstawicielka Media Demu.
- Te budynki mają znaczącą wartość, to pamiątka przemysłowej przeszłości Warszawy - przekonywał Artur Setniewski z Muzeum Techniki. Wtóruje mu Elżbieta Nekanda-Trepka, stołeczny konserwator zabytków. - To, że decyzja o wpisie obiektu do rejestru zabytków jest pojedynczą kartką, nie znaczy, że ta decyzja jest bezzasadna. Dla części budynków tego zespołu mamy karty ewidencyjne, inne budynki są właśnie przez nas oceniane. Są wartościowe. Zasługują na to, żeby je zachować. Da się je zaadaptować, budynki mają łącznie powierzchnię porównywalną z konstancińską Starą Papiernią. Potrzebny jest tylko inwestor, który będzie chciał połączyć funkcje kulturalne z funkcją komercyjną w rozsądnym wymiarze - przekonuje.
Alm Dom chce, żeby z terenów Norblina wyprowadziły się działające tam do niedawna: filia Muzeum Techniki, Muzeum Drukarstwa, Teatr Scena Prezentacje, Automobilklub Polski. Deklaruje, że pokryje koszt przeprowadzki eksponatów Muzeum Techniki.
W poniedziałek konferencję prasową w obronie Norblina zwołali m.in. społecznicy z Zespołu Opiekunów Kulturowego Dziedzictwa Warszawy oraz stowarzyszenia Nasz Norblin. Stowarzyszenie Edukacji i Postępu STEP zbiera w internecie podpisy pod protestem przeciwko rozbiórce Norblina.
Od blisko pięciu lat czeka na uchwalenie plan zagospodarowania rejonu ul. Prostej, który na terenie dawnej fabryki dopuszcza dodanie tylko kilku niewielkich budynków, nie przewiduje zaś tam w ogóle zabudowy mieszkaniowej. Planuje za to wyburzenie części hal od strony ul. Prostej, żeby wyprostować i poszerzyć ulicę. Konserwator zaakceptował ten projekt.
Norblin pozostaje wyspą stagnacji wśród gwałtownie rozwijającej się Woli. Kilka tygodni temu ratusz wydał warunki zabudowy dla dwóch stumetrowych wieżowców tuż przy ogrodzeniu Norblina. O zgodę na budowę 200-metrowego wieżowca na sąsiedniej ulicy Pereca stara się Mennica Państwowa. Do stojącego nieopodal Norblina stumetrowego bloczydła J.W. Construction firma Marvipol dokleja zaprojektowany przez pracownię APA Kuryłowicz 80-metrowy apartamentowiec Prosta Tower.