Gorące Lato w Pograniczu
Zaczęła się kanikuła, koniecznie trzeba jechać do Sejn. Przez cały lipiec i sierpień mnóstwo tam koncertów, spektakli i spotkań. Zaprasza Ośrodek Pogranicze.
Na scenie i instrumentach grają młodzi sejnianie, i to jak! Ci pierwsi - aktorzy z "Kronikami sejneńskimi", zostali zaproszeni nawet za ocean do prestiżowego nowojorskiego Teatru La Mama. Ci drudzy, muzycy, często samoucy, uczyli się u największych amerykańskich klezmerów, których w Polsce posłuchać można m.in. na Festiwalu Kultury Żydowskiej w Krakowie.
* Koncerty Kapeli Klezmerskiej Teatru Sejneńskiego
Grupa samouków grających na trąbach, puzonach i klarnetach pod okiem Wojciecha Szroedera i Michała Moniuszko, którzy czynią to coraz bardziej profesjonalnie. Wyrasta już drugie pokolenie muzyków, którym udało się podpatrywać takich gigantów klezmer music, jak David Krakauer, Stuart Brotman, Michael Alpert (zaprzyjaźnieni z Ośrodkiem Pogranicze muzycy do Sejn przyjeżdżali na warsztaty Tratwa Muzykantów). Młodzi klezmerzy zagrają wszędzie - w spektaklach, biesiadach muzycznych, do tańca i na koncertach. Posłuchać warto.
Biała Synagoga, wt., godz. 20 (najbliższe koncerty: 8, 11, 12, 15, 22 lipca)
Budynek dawnej jesziwy, czynne w każdą środę od godz. 16 oraz przed i po koncertach Orkiestry Klezmerskiej w Białej Synagodze (zaczynają się o godz. 20)
***
Spektakl "Kroniki sejneńskie" [na zdjęciu]
Młodzi z Sejn odgrywają pięknie historie ze swojego miasteczka. Wspaniałe z nich szczególnie... dziady spod kościoła
Spektakl to ewenement. Nigdzie indziej nikt nie wpadł na pomysł takiego projektu, jak Bożena Szroeder z Ośrodka Pogranicze. Najpierw poprosiła młodych mieszkańców Sejn, by opowieści z ich przeszłości zebrali wśród sąsiadów. Potem młodzi wspólnie ułożyli z nich książkę. Z gliny sporządzili makietę Sejn (cudne pokrzywione domeczki jak z bajki, miniaturki synagogi i kościoła). A teraz odgrywają nad nimi rozmaite historie z przeszłości. Jest tu wspomnienie czasów sielskich i pełnych harmonii, gdy w miasteczku modlono się w czterech językach: po litewsku, polsku, hebrajsku i w języku staro-cerkiewno-słowiańskim. Czasów dramatycznych, gdy żydowskie matki ratowały swoje dzieci. Czy wreszcie czasów, gdy pod kościołem dziadowała zbieranina prawdziwych i fałszywych kalek i ślepców (ta scena to cymes!). Młodzi aktorzy śpiewają pieśni starowierów, żydowskie, polskie i litewskie pieśni, szepczą modlitwy we wszystkich językach pogranicza.
Rzecz jest wyjątkowo piękna, w pięknym i szczególnym miejscu odgrywana - bo w Białej Synagodze w Sejnach (ul. Piłsudskiego). Zobaczyć trzeba koniecznie.
Biała Synagoga, pt., godz. 20, bilety: 20 i 15 zł