"Calineczka" tańczy i śpiewa
Już za tydzień lubelski Teatr Muzyczny zaprezentuje największe przedsięwzięcie w całej swej 60-letniej historii - inscenizację "Traviaty" Giuseppe Verdiego.
Nic zatem dziwnego, że cały zespół opanowała przedpremierowa gorączka; nie będzie chyba przesady w stwierdzeniu, że myśli wszystkich skierowane są już ku hali "Globus", gdzie ta opera zostanie wystawiona. Nie znaczy to jednak, że własna scena Muzycznego stoi pusta.
W niedzielę teatr zaprasza najmłodszych. Tego dnia na scenie ponownie zagości "Calineczka" - baśń muzyczna osnuta na motywach jednej z najpopularniejszych baśni Hansa Christiana Andersena. Ta piękna i wzruszająca historia, którą znają chyba wszyscy rodzice, a znać powinny wszystkie dzieci, w tej lubelskiej inscenizacji nabiera dodatkowego blasku, bowiem jak na Teatr Muzyczny przystało, wzbogacono ją o piosenki oraz sceny baletowe. I oprawiono piękną, barwną, bajkową scenografią Ireneusza Salwy, którego doświadczenie w pracy nad spektaklami dla dzieci jest ogromne. Podobnie jak autora adaptacji i reżysera spektaklu - Jerzego Turowicza oraz kompozytora - Janusza Bacy. Ten duet twórców ma na koncie niemal wszystkie baśnie, jakie w ostatnich kilku sezonach pojawiały się na scenie teatru. Wystapią popularni soliści, m.in.: Małgorzata Rapa, Mariola Zagojska, Agnieszka Kurkówna i Marcin Żychowsk.
TEATR MUZYCZNY, ul. M. Curie-Skłodowskiej 5, Calineczka, niedziela, godz. 18