Nieprzedłużona umowa
Dyrekcja Teatru Narodowego w Warszawie nie przedłużyła umowy z dramaturgiem Tadeuszem Słobodziankiem, który przez półtora roku prowadził przy teatrze Laboratorium Dramatu - autorski program warsztatów dramaturgicznych finansowany przez ministerstwo kultury.
W liście, skierowanym do twórców z Laboratorium Słobodzianek wyjaśnił, że powodem jest zaproponowany przez dyrekcję nowy regulamin, który jego zdaniem i większości współpracujących reżyserów "utrudniałby poszukiwania i uniemożliwiałby prezentację nowych sztuk szerszej publiczności". - Przyczyną rozstania z Tadeuszem Słobodziankiem jest rozbieżność co do organizacyjnej wizji Laboratorium. Słobodzianek chciał pełnej niezależności - stwierdził Tomasz Kubikowski, szef literacki teatru. Dyrektor artystyczny Jan Englert oświadczył, że "chce utrzymać pewną formę laboratoryjnej pracy w teatrze", nawet bez dotacji z ministerstwa. Nie wiadomo jednak, kto miałby tę pracę poprowadzić.
Słobodzianek zapowiedział, że będzie kontynuował działalność Laboratorium Dramatu pod patronatem Towarzystwa Autorów Teatralnych i że wystąpi do Ministerstwa Kultury o dofinansowanie projektu. Laboratorium Dramatu pod jego kierunkiem wyprodukowało 10 spektakli warsztatowych, odbyło się 50 czytań nowych sztuk, a kolejnych 500 czeka na swoją kolej.
***
Awaria w Laboratorium
Decyzja Teatru Narodowego o rozstaniu z Tadeuszem Słobodziankiem budzi zdziwienie, zważywszy na dobre efekty jego półtorarocznej pracy.
Dwa dramaty z Laboratorium weszły do repertuaru teatru. A grudniowy przegląd nowych sztuk cieszył się dużym powodzeniem, chwalił go na łamach "Gazety" Tomasz Kubikowski, szef literacki teatru. Ministerstwo Kultury będzie miało teraz trudny orzech do zgryzienia, czyj projekt dofinansować. Czy Słobodzianka i skupionej wokół niego grupy reżyserów i dramatopisarzy, którzy od lat prowadzą pionierską działalność dramaturgiczną czy narodowej instytucji, która dopiero rozpoczyna eksperymenty z nowym dramatem. Wierzę, że minister Waldemar Dąbrowski znajdzie salomonowe rozwiązanie.