Ludzie we mgle
Szanowny Panie Redaktorze!
Jestem niesłychanie zadowolony, że mogłem zobaczyć premierę świetnej sztuki Edwarda Chudzyńskiego, "Łowcy Mgły". Bowiem, po przeczytaniu recenzji St. Balińskiego, nie miałbym powodu do obejrzenia widowiska, którego treść została ujawniona, a wszystkie pointy systematycznie zrujnowane. Takie ujęcie recenzji można w najlepszym wypadku określić jako niezręczne, a w najgorszym, jako ponad wszelkie pojęcie złośliwe.
Uprzejmie proszę Pana Redaktora o zamieszczenie tego listu w swoim poczytnym Piśmie.
Z poważaniem
Londyn, W.6.
Jan Pęski
*
(Redakcja nie zgadza się ze stanowiskiem p. Pęskiego. Stanisław Baliński nie ujawnił treści sztuki, ale omówił jej założenie. Zresztą fakt ten nie ma żadnego znaczenia dla sukcesu sztuki. Widzowie znają treść sztuk Bernarda Shaw'a, Czechowa, Wilde'a, Dürenmatta, Cwojdzińskiego, nie mówiąc już o klasykach - a mimo to tłumnie chodzą na ich sztuki. Jeśli komedia Edwarda Chudzyńskiego pt. "Łowcy mgły" jest świetna, jak zapewnia p. Pęski, powinna mieć - i mamy nadzieję będzie miała - duże i zasłużone powodzenie. - Red.)