Zelnik za Dejmkiem
Dyrektor Jerzy Zelnik zaproponował, by Teatrowi Nowemu nadać imię Kazimierza Dejmka [na zdjęciu], założyciela łódzkiej sceny. - Myślałem, że to mój pomysł, ale dowiedziałem się, że już wcześniej proponowali to aktorzy z dawnego zespołu -mówi. - Cieszę się, że pomyśleliśmy podobnie, na pewno będziemy o tym rozmawiać i, mam nadzieję, uda nam się nadać imię Dejmka naszemu teatrowi.
Jerzy Zelnik prowadzi w Warszawie rozmowy z reżyserami, których chce zaprosić do realizacji spektakli. Wczoraj spotkał się z Waldemarem Śmigasiewiczem, dziś rozmawiać będzie z Robertem Glińskim.
- O konkretnych planach będzie można mówić za miesiąc - podkreśla Jerzy Zelnik. - Repertuar musi być ułożony interesująco, nowe pozycje dobrane starannie. Gramy w Łodzi to, co mamy, nie planuję też przywracania na afisz wcześniej zdjętych przedstawień. No, może poza jednym, ale to będę musiał najpierw omówić z dyrektorem naczelnym Januszem Michalukiem.
Zelnik do Łodzi wróci 7 lutego, teraz w stolicy ustala terminy występów w Teatrze Powszechnym, gdzie nadal pracuje jako aktor.