Zabawa w teatr
Trzej poważni reżyserzy, studenci Wydziału Reżyserii Dramatu krakowskiej PWST, podjęli się odpowiedzialnego zadania wystawienia spektaklu dla dzieci. Bajki z wieszaka, 125. premiera Teatru STU, zgromadziła grono kompetentnych krytyków w wieku szkolnym oraz garstkę ich starszych kolegów.
Na widowisko, w które ochoczo włączyła się młoda publiczność, złożyły się trzy bajki Francuza, Pierre’a Gripariego.
Czasami nawet zbyt ochoczo — anioł szukający zgubionych skrzydeł musiał wykazać się refleksem, gdy młodzież za wszelką cenę — uprzedzając bieg wypadków — starała się mu pomóc.
Aniołek czyli Agnieszka Schimscheiner zbierała zasłużone brawa uspokajając zdenerwowane (nadmiarem wrażeń?) dziecko, potykając się o kolana widzów i zapraszając ich do konwersacji.
Pytanie czarodzieja-Wojciecha Szawula: „Któż to może być?”, młoda publiczność — która najwyraźniej nie lubi, jak się z niej robi balona — skwitowała krótko: „To Olbrzym. Myśmy go już trzy razy widzieli!”.
Zabawy i przekomarzania miały osłodzić dawkę „smrodku dydaktycznego”, która — jak w każdej bajce — musiała zostać dzieciom zaserwowana. Gripari moralizuje jednak w dość przewrotny sposób, wrzucając niejeden kamyczek do ogródka dorosłych, nawet — o zgrozo — tych, których zdobi sutanna!
Bajka Pies i niemowlę traktuje o zamordowaniu wszystkich dorosłych, a pies-filozof decyduje się darować starszym życie tylko dlatego, że… ktoś przecież musi produkować cukier. Z bajeczki Anioł dowiadujemy się, że bluźniercza chętka, by zostać Panem Bogiem, wiąże się z utratą majątku: Bóg jest bowiem nic tylko dobry i wszechmocny, ale nie przywiązuje uwagi do mamony.
W trzeciej bajce ksiądz i burmistrz łamią dane szlachetnemu olbrzymowi słowo, a intrygi dorosłych udaremniają dopiero siły nadprzyrodzone.
Efekty teatru cieni, slajdy i dynamiczna muzyka uatrakcyjniają widowisko, które zresztą rozgrywa się w dość skromnych dekoracjach. Największym atutem jest zaproszenie widzów do wspólnej zabawy w teatr, co sprawia, że przebiegu przedstawienia nie sposób do końca przewidzieć.
Pierre Gripari, Bajki z wieszaka, reż: Jerzy Fedirko, Paweł Szumice (także piosenki), Grzegorz Horst, muzyka: Paweł Moszumański, Jacek Stankiewicz, scen: Jan Nowak. Premiera w Teatrze STU, 4 kwietnia 1995.