Oscar Straus
Ur. 6 III 1870, Wiedeń. Zm. 11 I 1954, Bad Ischl. Wraz z Leharem, Kalmanem i Leo Fallem należy Oscar Straus do postklasycznego (zwanego inaczej srebrnym lub tanecznym) okresu operetki wiedeńskiej. Urodzony w tym samym roku co Lehar, zajął się operetką w tym samym czasie co tamten, ale - doszedł do niej nie poprzez orkiestry wojskowych regimentów, lecz poprzez premiery swych oper (nieudane zresztą), poprzez kompozycje symfoniczne i kameralne. Kształcony początkowo w Wiedniu, w klasach fortepianu (A. Prosnitz) i kompozycji (H. Gradener), wyjechał na dalsze studia do Berlina (Max Bruch). Zanim jeszcze rozpoczął działalność koncertową jako dyrygent, wystawił już pierwszą, jednoaktową operę "Die Waise von Cordoba" (1894), potem (1895-1900) pracował jako kapelmistrz w teatrach różnych miast Niemiec i Austrii. W 1901 nawiązał w Berlinie współpracę z kabaretem literackim "Uberbrettl", dla którego - niezależnie od kolejnych oper: "Der schwarze Mann" (1900) i "Colombine" (1904) - pisze (1903-04) szereg zabawnych spektakli: "Der lustige Ehemann", "Die Haselnuss", "Die Musik kommt". Tytułowa piosenka z tego ostatniego zdobyła sobie wielką popularność, i to skłoniło Strausa do zainteresowania się lżejszą muzą. Pierwsze operetki pisał w parodystycznej manierze Offenbacha ("Lustigen Nibelungen"), następne w klasycznym, wiedeńskim stylu, z walcem w tytule i walcem w każdym akcie. W późniejszych (od 1920) wprowadzał rytmy wszelkich modnych aktualnie tańców, dbając jedynie o to, aby cała akcja obracała się wokół jednej głównej, efektownie zarysowanej postaci kobiecej; pisał te operetki dla znakomitej ówczesnej primadonny operetkowej Fritzi Massary (1882-1969). Po 1933 wyemigrował z Niemiec do Wiednia, potem do Paryża (w 1939 przyjął obywatelstwo francuskie), a w 1940 do USA - do Nowego Jorku i Hollywood, z którym już zresztą od dawna współpracował. W 1948 powrócił do Europy. Operetki z tych późniejszych lat nie przyniosły mu żadnych sukcesów, natomiast - mając już 80 lat, napisał Straus ilustrację muzyczną do głośnego filmu Ophulsa "La Ronde" (1950), i piękny przewodni walc z "La Ronde" stał się znów światowym przebojem. Niemal wszystkie ciekawsze operetki Strausa oglądaliśmy w Polsce. Były to: "Smok i królewna" ("Die lustigen Nibelungen" 1904), "Czar walca" ("Ein Walzertraum"; 1907 - jego największy sukces), "Bohaterowie" wg sztuki Shawa "Żołnierz i bohater" ("Der tapfere Soldat"; 1908 - spory sukces), "Dookoła miłości" ("Rund um die Liebe"; 1914), "Miłosny czar" ("Liebeszauber", 1916), "Ostatni walc" ("Der letzte Walzer"; 1920), "Muzykanci" ("Dorfmusikanten"; 1921), "Królowa fal" ("Das Nixchen"; 1921), "Perły Kleopatry" ("Die Perlen der Kleopatra"; 1923), "Napoleon i Teresina" ("Teresina"; 1925), "Królowa" ("Die Konigin", 1926), "Kobieta, która wie, czego chce" ("Eine Frau, die weiss, was sie will"; 1932), "Miłosne walce" ("Das Walzerparadies"; 1935). Nie dotarły do nas powojenne operetki Strausa: "Die Musik kommt" (1948 - wskrzeszająca jego pierwszy wielki przebój, jako motyw przewodni), "Ihr erster Walzer" (1950 - nowa wersja poprzedniej operetki), "Bożena" (1952). Źródło: Przewodnik Operetkowy Lucjan Kydryński, PWM 1994