Tadeusz Janczar
JANCZAR Tadeusz właściwie Tadeusz Musiał (25 kwietnia 1926 Warszawa – 31 października 1997 Warszawa),
aktor.
Był synem zawodowego wojskowego Stefana Musiała i Władysławy z Janczaków; mężem najpierw inspicjentki Teatru Dzieci Warszawy Elżbiety z domu Habich (ślub w 1949 w Warszawie, rozwód w 1950), potem aktorki Małgorzaty Lorentowicz (1927–2005; ślub w 1958 w Warszawie). Z pierwszego małżeństwa miał syna, aktora Krzysztofa Janczara; także jego wnuk Krzysztof Artur Janczar został aktorem. W połowie lat 30. zamieszkał z rodziną w garnizonie w Rembertowie, gdzie jego ojciec był pirotechnikiem, nadzorującym produkcję w Zakładach Amunicji „Pocisk”; ukończył tam szkołę powszechną nr 2. Przed II wojną światową razem z Józefem Nalberczakiem, występował w szkolnym kółku dramatycznym.
Podczas okupacji niemieckiej uczył się w dwuletniej szkole technicznej przy ul. Chmielnej w Warszawie, potem na tajnych kompletach, gdzie zdał maturę. Równocześnie pracował w fabryce zabawek „As” przy ul. Ząbkowskiej jako tokarz i modelarz. Działał też w konspiracyjnym harcerstwie, był członkiem Grup Szturmowych Szarych Szeregów, potem żołnierzem AK Rejonu „Dęby” w Rembertowie. W sierpniu 1944, uwięziony przez Niemców w obozie w rejonie Wawra, zbiegł i jako ochotnik, w październiku tego roku został wcielony do 2 Dywizji Piechoty im. Jana Henryka Dąbrowskiego. W powołanym przy niej teatrze frontowym pod kierownictwem artystycznym Jerzego Waldena rozpoczął pierwsze występy. Z Wojskiem Polskim przebył szlak od Wisły do Berlina.
Po zakończeniu wojny, występował w widowisku poetycko-muzycznym Warszawa w ogniu, przygotowanym przez stacjonujący w Rembertowie teatr frontowy, prezentowanym też w Wawrze, Aninie, w Centralnym Domu Wojska Polskiego w Warszawie i w Teatrze Miejskim w Katowicach. Po rozwiązaniu teatru frontowego w listopadzie 1945 został słuchaczem Miejskiej Szkoły Dramatycznej Janusza Strachockiego w Warszawie. Podczas nauki, od listopada 1946, występował w Teatrze Dzieci Warszawy, m.in. jako: Elektryk i Ślusarz (Pan Tom buduje dom), Rycerz Strachajło i Krzemyk (Kwiat ametystu). W sierpniu 1947 zdał w Łodzi część praktyczną eksternistycznego egzaminu aktorskiego, a po roku w Warszawie, także teoretyczną.
Jesienią 1947 z grupą uczniów szkoły, przybył ze Strachockim do Teatru im. Jaracza w Olsztynie i do końca sezonu 1947/48 zagrał, m.in. Piotra (Przyjaciel nadejdzie wieczorem), Charlesa Murdocka (Pociąg widmo), Wacława (Zemsta), Kantka (Królowa przedmieścia), odnotowane przychylnie w miejscowej prasie. W lipcu 1948 zaangażował się do Teatru Powszechnego w Łodzi, ale wkrótce wrócił do Warszawy i od października tego roku do końca sezonu 1949/50 występował w Miejskim Teatrze Rozmaitości, m.in. w tytułowej roli Mazepy, który choć nie doczekał się żadnej recenzji, według Adama Hanuszkiewicza, stał się pierwszym znaczącym sukcesem aktorskim Janczara a
swoim sposobem gry wniósł już wtedy na scenę pewną współczesność
(Ignacy Gogolewski).
Od maja 1949 grał w Teatrze Dzieci Warszawy, np. Konstantego Gaszyńskiego (Opowieść o Chopinie), w sezonach 1950/51–1954/55 w Teatrze Nowej Warszawy, w 1955/56 i 1956/57 Teatrze Młodej Warszawy, a 1957/58 Teatrze Rozmaitości (od początku 1958 Teatr Klasyczny); na scenach tych zagrał m.in.: Antona (Młodość ojców, 1952; jego grę „odznaczającą się prostotą i szczerością, a przy tym powściągliwością w stosowaniu środków wyrazu” chwalił August Grodzicki), z kolei w roli Ferharda (Legenda o miłości, 1954)
dobrze pokazana przez młodego aktora siła woli bohatera, znalazła swój pełny wyraz w ostatniej odsłonie. Ferhard nie przestaje być pięknym i zakochanym młodzieńcem, co dodaje uroku scenom lirycznym, w które obfituje baśń
(Józef Szczawiński).
Niezbyt udany okazał się tytułowy Don Cezar de Bazan (1956), za to znakomity John Worthing (Brat marnotrawny, 1957), pokazujący talent komediowy Janczara i
ogromne pokłady ironii, które potrafił uzewnętrznić jednym gestem, słowem
(Włodzimierz Zagórski).
Od 1958/59 do końca 1968 był aktorem warszawskiego Teatru Powszechnego, gdzie występował, m.in. w rolach: Ferdynanda (Burza Szekspira, 1960), Orfeusza (Eurydyka, 1961), Jaśka (Wesele, 1963); Legendre’a (Śmierć Dantona), Remby (Damy i huzary) – 1968.
Od 1 stycznia 1969, po połączeniu zespołów Teatru Powszechnego i Teatru Narodowego, na scenie tego ostatniego występował do 31 grudnia 1988, m.in. jako: Horacy (Hamlet, 1970), Tebaldo (Lorenzaccio, 1972), Czepiec (Wesele, 1974), Jakub (Jak wam się podoba, 1976), Dyrektor drugi (Dwa teatry, 1978); Chryzald (Szkoła żon), Wścieklica (Jan Maciej Karol Wścieklica) – 1979; Jan K. (Obora, 1980), Gerwazy (Pan Tadeusz, 1982); Szewc (Czarująca szewcowa), Miechodmuch (Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale) – 1983. Recenzenci pisali o większości z jego ról pochlebnie, choć zdawkowo; kilka wywołało szerszą reakcję krytyki, a opinię podzieliła rola Orfeusza. Wojciech Natanson stwierdził:
w narastanie jego uczuć, ich rozwój i dramatyczność, w ich kryzys czy triumf nie wkładał Janczar nic bardziej osobistego, czy choćby wyrazistego. Jest obserwatorem tego, co się dzieje
w utworze, a nie czynnym uczestnikiem i sprawcą.
Dla Stefana Treugutta było zaletą, że Janczar
rozwiązuje tę rolę bez nadmiernego lirycznego ekshibicjonizmu, zaś zręcznie podrabiana u Anouilha prawda uczuć zyskuje
w jego aktorstwie akcenty rzeczywistej szczerości i prostoty,
a Zofię Karczewską-Markiewicz para wykonawców (Eurydykę grała Zofia Kucówna) wręcz
zachwyciła prostotą, bezpośredniością, wnikliwym wczuciem się w odcienie przeżyć bohaterów. [...]
Są znakomicie zgrani – pisała – bezbłędnie tkwią w nastroju
i tonacji «orfeuszowego» wątku.
Z uznaniem spotkały się późniejsze role Janczara, przede wszystkim Czepiec (Wesele), który według zgodnej opinii krytyków, był jedną z najlepszych ról w jego karierze scenicznej. Pisano m.in.:
to doskonale zagrana rola, pokazana przy tym wbrew przyjętej konwencji «krzepy» i pięści, oparta na dobrym aktorstwie, a nie na warunkach fizycznych
(Jan Kłossowicz);
to bardzo autentyczna psychologicznie postać jakiegoś zadzierżystego i bezkompromisowego króla chłopów
(Bogdan Danowicz),
nie widziałem lepszego Czepca i nie zobaczę,
mówił po latach Hanuszkiewicz, a po inscenizacji Wesela w 1995 stwierdził, że „wielkim nieobecnym w tym spektaklu był właśnie on jako Czepiec”. W latach następnych dobrze zagrał m.in. Jakuba,
dając jedyną właściwie pełną i dopracowaną rolę w całym przedstawieniu
(Grzegorz Sinko)
oraz Chryzalda:
w tej, wbrew pozorom, niełatwej roli cechuje go lekki dystans
i dyskretność, powściągliwość i żywość intelektualna
(M. Sykulska),
ale prawdziwym wydarzeniem artystycznym stała się rola Wścieklicy. Budowanie jej nazwał J. Adamski
godną podziwu robotą [...] Janczar tworzy na scenie swojego Wścieklicę sam. Robi to w sposób głęboko przemyślany,
z niesamowitą wprost dbałością o szczegół i z tak wielką siłą prawdy, że witkacowski szkic «postaci nieprawdopodobnej» zmienia się w dobrze znany typ społeczny. [...] Zamiast mówić «na wpół z chłopska», jak chciał Witkacy, w jego Wścieklicy chłopskie okazuje się wszystko, nie tylko mowa. Również gest
i całe traktowanie rekwizytów i partnerów, noszenie kostiumu,
a także rodzaj kontaktu z widownią. Wszystko to jest «jakby regionalne» jak jego wymowa, ale przy tym prymitywne w swej agresywności, bezceremonialności, toporności – Wścieklica folklorystyczny. Z wolna jednak, w miarę rozwoju scenicznych wydarzeń, okazuje się, że ta witkacowska chłopska mowa, pojęta przez aktora jako cała postać, jest jednak tylko na wpół chłopska albowiem to, o czym Wścieklica mówi, jego perspektywy intelektualne i życiowe nie są folklorem.
Przystojny, czarnooki, obdarzony ciepłym głosem i ujmującym, trochę chłopięcym uśmiechem i nieodpartym urokiem, długo zachował młody wygląd nieodzwierciedlający jego wieku. Predysponowany do ról amantów, często obsadzany był w rolach mężczyzn młodszych od niego. Istotą jego gry, zarówno w teatrze jak i filmie, była absolutna szczerość i prawda.
Prawda organiczna, jego własna prawda. Wyrażał ją całym ciałem, ruchem, minigestem, minireakcją. Umiał wyrazić powstającą myśl, nagle z niej rezygnował i znów ją podejmował – i wtedy padała kwestia. Bardzo nowoczesne aktorstwo, niemal ze studia Kazana, z tym, że jego nikt tego nie uczył. Instynkt kazał mu tak grać. Było to wspaniałe i prawdziwe. Rodzaj czystości i prawości, którą reprezentował w życiu, przenosił także w swoje role
(Zofia Kucówna).
Jednocząc się całkowicie z odtwarzanymi postaciami, ujawniał w nich cechy własnej osobowości: wrażliwość, niepokój, intensywność przeżyć, skłonność do refleksji, a niekiedy rezygnacji.
Reprezentował ton liryczny, kameralny. Był aktorem dramatu
«na serio», nigdy groteski, czy też wielkiej metafory
(„Dziennik Wieczorny”).
Największe sukcesy i popularność osiągnął w filmie, który – jak twierdził Andrzej Wajda – był jego właściwym żywiołem. Nazwał też Janczara pierwszym gwiazdorem powojennego kina. Był jednym z przedstawicieli tak zwanej polskiej szkoły filmu, do historii przeszły jego poruszające role w Piątce z ulicy Barskiej (1953), Pokoleniu (1955), Kanale (1956) i Pożegnaniach (1958). Stworzył psychologiczny portret młodego człowieka, obarczonego przedwcześnie ciężkimi doświadczeniami, uwikłanego w sytuacje bez wyjścia.
Jego oszczędna gra wyróżniała się na tle sztampowego, teatralnego aktorstwa, jakie wówczas dominowało
(Elżbieta Kochanowska).
Później zagrał tylko dwie znaczące role – w Znakach na drodze (1970) i Krajobrazie po bitwie (1970). Ostatnią rolą filmową był doktor Kazanowicz w serialu Dom (III seria, 1995), szlachetny inteligent, okaleczony przez wojnę, zagubiony w nowej rzeczywistości.
W latach 60. i 70. grał w wielu spektaklach Teatru TV, m.in.: Księdza Rybę (Młyn nad Lutynią), Doktora Ranka (Nora), Eleganta (Relacja; Złoty Ekran „za wybitną kreację aktorską”, 1976), Pana Dally (Pani Dally); reżyserował jednoaktówki: Radio (1976), Ona więdnie, on ginie, Dom z widokiem na pole – 1978. Od 1956, przez ponad 30 lat był Stachem Matysiakiem w radiowej powieści Matysiakowie. Obchodził jubileusze: 25-lecia pracy artystycznej (25 lipca 1972) i 45-lecia (4 października 1989).
Karierę aktorską utrudniała mu, a w końcu przedwcześnie przerwała choroba, która ujawniła się na początku lat 60., powodując z czasem coraz dłuższe okresy depresji i coraz trudniejsze powroty do pracy. Ostatecznie ze sceny wycofał się na początku 1984; w 1985 przeszedł na wcześniejszą emeryturę, ale jeszcze do sierpnia 1990 brał udział w nagraniach Matysiaków. Tabl. 16.
Bibliografia
J. Adamski: Teatr z bliska, Warszawa 1985; Almanach 1997/98; Eberhardt: Aktorzy (il.); Hist. Filmu t. 3–6 (il.); Janicki: Film pol. (il.); Z. Kucówna: Zapach szminki, Łódź 2000 s. 88–102 (il.); Misiorny: Teatry Ziem Zachodnich; Mrozińska: Teatr wśród ruin (il.); XV lat T. im. Jaracza na Warmii i Mazurach 1945–60; Raszewska: T. Narodowy 1949–2004 (il.); Sadowy (il.); T. Powszechny w Warszawie 1945-95 (il.); P. Śmiałowski: Tadeusz Janczar. Zawód: aktor. Warszawa 2007 (tu m.in. opinie I. Gogolewskiego, A. Hanuszkiewicza, Z. Kucówny, W. Zagórskiego; il.); Barwy 1975 nr 2; Dz. Wiecz. 1969 nr 157; Ekran 1962 nr 83; Film 1958 nr 48; Gaz. Wyb. 1997 nr 254, 256 (tu opinia A. Wajdy; il.), 259, 268 (il.), 1999 nr 254 (il.); Kierunki 1972 nr 4 (il.); Literatura 1975 nr 5 (J. Kłossowicz), 1979 nr 13 (M. Sykulska); Prz. Kult. 1961 nr 41 (S. Traugutt); Przyjaźń 1952 nr 8 (A. Grodzicki); Teatr 1961 nr 21 (W. Natanson; il.), 1976 nr 24 (G. Sinko), 1997 nr 12; Tydzień 1975 nr 8 (B. Danowicz); Tyg. Powsz. 1954 nr 194 (J. Szczawiński), 1961 nr 38 (Z. Karczewska-Markiewicz); Wiad. Kult. 1997 nr 46 (E. Kochanowska; il.); Życie Olsz. 1948 nr 3, 135; Życie Warsz. 1997 nr 256 (il.); Akta (fot.), ZASP; Programy i wycinki prasowe, IS PAN; Almanach 1944–59; www.filmpolski.pl
Ikonografia
E. Mańczak: Portret, karyk., rys., tusz, oł., karton, 1969 i K. Ferster J. jako Porucznik MO (Studium), karyk., rys., kredka, papier, ok. 1970 – MKWarszawa; Z. Ziomecki: Portret karyk., rys., tusz – własność autora: T. Rynkiewicz: Portret karyk., rys., repr. RTV 1974 nr 21; Fot. – Bibl. Nar., IS PAN, ITWarszawa, NAC.
Źródło: Słownik biograficzny teatru polskiego 1910–2000, t. III, Instytut Sztuki PAN, Warszawa 2017.
Zachowano konwencję bibliograficzną i część skrótów używanych w źródłowej publikacji.